Iran: brak podstaw prawnych do przekazania sprawy irańskiej RB ONZ
Zdaniem Iranu, brak jakichkolwiek
podstaw prawnych dla przeniesienia na forum Rady Bezpieczeństwa
ONZ kwestii irańskiego programu atomowego.
31.01.2006 10:05
W poniedziałek wieczorem przedstawiciele pięciu państw-stałych członków Rady Bezpieczeństwa nieoczekiwanie zgodzili się w Londynie na przeniesienie kwestii irańskiej z gestii Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ, co może okazać się równoznaczne z uchwaleniem tam sankcji wobec Iranu.
Reagując na takie stanowisko "piątki", szef Irańskiej Organizacji Energii Atomowej, Gholamreza Aghazadeh oświadczył we wtorek rano, że przyjęta w Londynie decyzja nie ma żadnych podstaw prawnych i że Europejczycy będą mieć trudności z jej realizacją. Aghazadeh zaznaczył jednak, że nadal wierzy w dyplomatyczne rozwiązanie kryzysu.
Z kolei szef irańskiej Najwyższej Rady Bezpieczeństwa Narodowego, Dżavad Waedi ostrzegł we wtorek rano, że Iran nie ugnie się przed żądaniami Zachodu i nie wstrzyma prowadzonych badań jądrowych. Zaznaczył, że Iran ma niezbywalne, nieodwracalne prawo prowadzenia badań i rozwoju technologii jądrowych. Dodał zarazem, że Iran pozostaje otwarty na logiczne, konstruktywne rozmowy z Unią Europejską w sprawie swej polityki atomowej.
Decyzję o odesłaniu kwestii irańskiego programu atomowego Radzie podjęto w nocy z poniedziałku na wtorek w Londynie. W spotkaniu uczestniczyli ministrowie spraw zagranicznych pięciu stałych, dysponujących prawem weta, członków Rady Bezpieczeństwa (USA, Rosja, Chiny, Wielka Brytania i Francja), a także Niemiec i Unii Europejskiej.
Zgodnie z postanowieniem, sprawę Iranu ma wnieść na forum Rady Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej, która dotąd zajmowała się kontrolą irańskiego programu atomowego z ramienia ONZ.
Ministrowie uzgodnili, że zbierający się w tym tygodniu na nadzwyczajnym posiedzeniu zarząd MAEA powinien przekazać Radzie Bezpieczeństwa swą decyzję w sprawie niezbędnych kroków wobec Iranu - stwierdza się we wspólnym oświadczeniu szefów dyplomacji.