Irak: znaleziono grób zaginionych Niemców?
Niemiecka telewizja publiczna ARD poinformowała o znalezieniu miejsca, gdzie prawdopodobnie pogrzebano dwóch niemieckich funkcjonariuszy straży granicznej z ambasady RFN w Iraku zaginionych w drodze z Ammanu (Jordania) do Bagdadu.
Prawdopodobieństwo jest "bardzo duże" - podała ARD, powołując się na źródło w rządzie w Berlinie.
Grób znajduje się kilka kilometrów od miejsca, gdzie napastnicy zaatakowali konwój pojazdów, w którym jechał samochód obu Niemców. Poszukiwania przerwano ze względu na zapadający zmrok, jednak jutro będą one kontynuowane pod osłoną amerykańską i iracką - twierdzi ARD.
Niemieckie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych nie wykluczyło wcześniej, że obaj funkcjonariusze nie żyją. Rzecznik MSW zastrzegł, że nadal nie ma danych wskazujących na uprowadzenie obu mężczyzn.
Obaj zaginieni byli funkcjonariuszami federalnej służby ochrony granic. Do ich zadań należy ochrona obiektów rządowych, m.in. niemieckich placówek dyplomatycznych.
Według wcześniejszych informacji ARD, zaginieni to dwaj współpracownicy elitarnej jednostki antyterrorystycznej GSG-9. Mężczyźni w wieku 38 i 25 lat jechali w konwoju pojazdów, który zaatakowany został przez rebeliantów w drodze ze stolicy Jordanii Ammanu do Bagdadu. Do ataku doszło w okolicy Faludży, ok. 50 km od irackiej stolicy.
Niemiecki konwój usiłował ominąć Faludżę, zjeżdżając z autostrady na dawną drogę krajową. Inne samochody dotarły do ambasady.
