Irak. Atak na bazę wojskową USA w Bagdadzie
Kilka rakiet uderzyło w Zieloną Strefę, która jest silnie chronioną dzielnicą Bagdadu. Na razie nie informacji o ofiarach śmiertelnych. Ataki nastąpiły dzień po tym, jak Iran zapowiedział zemstę za śmierć generała Kasema Sulejmaniego.
Rakiety spadły w silnie chronionej dzielnicy Bagdadu nazywanej Zieloną Strefą. W pobliżu znajduje się ambasada Stanów Zjednoczonych i baza lotnicza Balad. Na razie nie ma informacji o ofiarach śmiertelnych. Rannych miało z kolei zostać pięć osób. Iracka armia na razie nie jest w stanie potwierdzić ile rakiet zostało wystrzelonych.
Jeden z pocisków miał trafić w samą strefę, a drugi blisko enklawy, w której mieszczą się budynki rządowe czy siedziby kilku misji zagranicznych. Atak miał zostać przeprowadzony za pomocą pocisków Katiusza. Źródło ataku mają ustalić drony naprowadzające, które zostały wysłane ponad bazę.
Do tej pory nikt nie przyznał się do przeprowadzenia ostrzału. Można się jednak spodziewać, że to odwet Iranu za śmierć śmierć generała Kasema Sulejmaniego. Ataki nastąpiły dzień po tym, jak prezydent Iranu Hasan Rowhani zapowiedział "miażdżącą zemstę". W podobnym tonie wypowiedział się duchowo-polityczny przywódca Iranu ajatollah Ali Chamenei.
Przeczytaj również: Iran przeprowadzi odwet na USA. Jest decyzja
Zobacz też: Jest reakcja premiera na słowa Władimira Putina. "Czy rząd musiał dokończyć kapustę wigilijną?"
Źródło: Reuters/AFP
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl