Irak: 22 osoby zginęły w ataku na siedzibę instytucji religijnej
Do 22 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych samobójczego
zamachu z użyciem samochodu pułapki na siedzibę szyickiej instytucji religijnej w Bagdadzie -
poinformowały źródła medyczne. Dodały, że liczba ofiar może się zwiększyć.
Zamach, w którym ok. 60 osób zostało rannych, był wymierzony w instytucję zawiadującą religijnymi miejscami szyitów w Iraku; szyici stanowią większość w tym kraju. Obecnie, jak pisze AFP, instytucja wiedzie spór ze swą sunnicką odpowiedniczką o kontrolę nad ważnym mauzoleum szyickim w mieście Samarra w środkowym Iraku, które jest zamieszkane głównie przez sunnitów.
Wiceszef szyickiej fundacji Sami al-Masudi powiedział, że do zamachu doszło w kilka dni po zarejestrowaniu mauzoleum przez szyicką fundację, która, jak powiedział, "otrzymała wiele gróźb". Według przedstawiciela fundacji jej budynek w Bagdadzie został całkowicie zniszczony.
To kolejny zamach w Bagdadzie po kilkudniowej przerwie. W czwartek w stolicy Iraku w serii ataków bombowych, w tym dokonanych z użyciem samochodów pułapek, zginęło co najmniej 17 osób, a ponad 50 zostało rannych.
Przemoc na tle wyznaniowym, która była bardzo znaczna w Iraku w latach 2006-2007, wyraźnie zmalała, lecz wciąż dochodzi do zamachów na siły bezpieczeństwa i cywilów. Zamachy te, jak pisze agencja Associated Press, mają na celu podkopanie zaufania do kierowanego przez szyitów rządu.
- Maliki i Alawi spierają się o kierowanie rządem, a my jesteśmy ofiarami - powiedział AFP świadek poniedziałkowego zamachu, czyniąc aluzję do szyickiego premiera Nuriego al-Malikiego i jego głównego rywala Ijada Alawiego. Sunniccy i kurdyjscy liderzy zarzucają Malikiemu próby zmonopolizowania władzy.