Iracki minister: Amerykanie nie chcą pokoju
Iracki minister spraw zagranicznych Nadżi Sabri, oskarżył Stany Zjednoczone o - jak to określił - "zamykanie drzwi" dla pokojowego rozwiązania amerykańsko-irackiego kryzysu.
10.09.2002 10:44
Amerykańska administracja za każdym razem zamyka drzwi dla propozycji dialogu zmierzającego do rozwiązania kryzysu zgodnie z rezolucjami Rady Bezpieczeństwa ONZ - powiedział Nadżi Sabri egipskiemu dziennikowi Al-Ahram.
Według irackiego ministra spraw zagranicznych, Amerykanie i Brytyjczycy wymyślają kolejne preteksty, aby utrzymywać embargo nałożone na Irak i szukają usprawiedliwienia dla swojej agresywnej polityki. Nie dążymy do wojny i staramy się zrobić wszystko, aby jej uniknąć. Nasz naród jest jednak gotów bronić się - zapowiedział szef irackiego MSZ.
Nadżi Sabri powtórzył, że powrót międzynarodowych inspektorów rozbrojeniowych do Iraku powinien nastąpić w ramach umowy z ONZ, która zakładałaby zniesienie sankcji nałożonych na Irak po inwazji tego kraju na Kuwejt w 1990 roku.
Iracki minister spraw zagranicznych przypomniał, że Bagdad zaprosił na początku sierpnia szefa inspektorów rozbrojeniowych, Hansa Blixa, oraz członków jego ekipy do rozmów na temat ewentualnego wznowienia inspekcji przerwanych w grudniu 1998 roku. Propozycja ta została jednak odrzucona.
Przyczyną odrzucenia propozycji strony irackiej była - według Nadżiego Sabriego - amerykańska presja na szefa inspektorów rozbrojeniowych. Hans Blix wyjaśnił natomiast swoją odmowę tym, że jego wyjazd do Bagdadu mógłby dać Irakijczykom "fałszywe nadzieje" i że najpierw muszą oni uznać zasady na jakich zostaną wznowione inspekcje.(miz)