Iraccy porywacze przedłużyli ultimatum
Porywacze siedmiu zakładników w Iraku przedłużyli o dobę ultimatum wobec kuwejckiego pracodawcy przetrzymywanych kierowców.
30.07.2004 | aktual.: 30.07.2004 20:07
W komunikacie podpisanym przez ugrupowanie o nazwie "Tajna Armia Islamska - Czarne Sztandary", które przyznało się do uprowadzenia pracowników kuwejckiej firmy, napisano, że na prośbę mediatora zdecydowano się na danie "ostatniej szansy kuwejckiej firmie i zainteresowanym krajom na uratowanie pracowników i obywateli".
Porywacze zastrzegli, że sobota, godzina 19 (czasu warszawskiego) będzie bezapelacyjnie ostatnim terminem odpowiedzi na ich żądania.
W czwartek ugrupowanie zagroziło zabiciem jednego z zakładników - Indusa, jeśli w piątek do godziny 17.00 (czasu warszawskiego) nie zostaną spełnione żądania porywaczy. Jednym z nich jest wycofanie się z Iraku kuwejckiej firmy, dla której pracowali porwani: trzej Indusi, trzej Kenijczycy i Egipcjanin.
Wcześniej mediator - iracki Szejk Hiszam al-Dulajmi - zapowiedział, że w sobotę spotka się z przedstawicielami firmy kuwejckiej i że spodziewa się "pomyślnego obrotu sprawy" w kwestii zakładników.