IPN: gen. Sikorski mógł zginąć z "ręki Moskwy"
Hipoteza przyjęta przez prokuratorów IPN
prowadzących dochodzenie w sprawie śmierci gen. Władysława
Sikorskiego zakłada, że generał zginął z "ręki Moskwy" -
powiedział prezes Instytutu Pamięci Narodowej Janusz
Kurtyka.
Kurtyka poinformował w radiu RMF FM, że teza śledztwa dotyczącego śmierci Naczelnego Wodza i premiera polskiego rządu na uchodźstwie "mówi, iż został zorganizowany zamach na gen. Sikorskiego". Pytany, kto mógł być sprawcą tego zamachu, Kurtyka powiedział, że hipoteza śledcza przyjmuje, "że mogła to być ręka Moskwy". - Będziemy ją weryfikować - podkreślił prezes IPN.
Zdaniem Kurtyki "państwo polskie powinno zrobić wszystko, aby spróbować wyjaśnić rozliczne wątpliwości, które koło tej śmierci narosły".
Kurtyka mówił też, że prowadzący śledztwo prokuratorzy zasięgali opinii ekspertów, czy po 65 latach od śmierci gen. Sikorskiego stan jego szczątków pozwoli odpowiedzieć na pytanie, czy doszło do zamachu. - Eksperci twierdzą, że badanie szkieletu, jeżeli rzeczywiście był np. zamach, może dać taką odpowiedź - powiedział Kurtyka.
Ekshumacja szczątków gen. Sikorskiego jest zaplanowana na 25 listopada.
Śledztwo, mające wyjaśnić tajemnicze okoliczności śmierci gen. Sikorskiego, który zginął 4 lipca 1943 r., wszczął 3 września katowicki oddział IPN, uznając, że są przesłanki do postawienia hipotezy, iż Sikorski zginął w wyniku spisku. Do tej pory w śledztwie przesłuchano kilkanaście osób. Wcześniej szczeciński oddział IPN odmawiał rozpoczęcia śledztwa uznając, że generał zginął w katastrofie, a nie w zamachu.
Gen. Sikorski - Naczelny Wódz Polskich Sił Zbrojnych i premier rządu RP na uchodźstwie - zginął w katastrofie lotniczej w Gibraltarze, powracając z inspekcji wojsk na Środkowym Wschodzie. Przyczyn katastrofy samolotu Liberator, należącego do brytyjskich Królewskich Sił Powietrznych, nie wyjaśniono do dziś.
Sikorski został pochowany na cmentarzu polskich lotników w Newark, w Wielkiej Brytanii. 17 września 1993 r. jego zwłoki przeniesiono na Wawel.