IPN: bezkarność dla "skruszonych" oficerów specsłużb PRL
Bezkarność - w zamian za opisanie okoliczności zbrodni i ujawnienie współwinnych - chce proponować pion śledczy Instytutu Pamięci Narodowej oficerom służb specjalnych, którzy uczestniczyli w nierozliczonych dotychczas zbrodniach politycznych PRL.
Szef pionu śledczego IPN prof. Witold Kulesza powiedział, że pozwala na to przepis ustawy o IPN mówiący o instytucji swoistego "świadka koronnego", podobnej do rozwiązań przyjętych w procedurze karnej wobec członków gangów.
Zgodnie z ustawą o IPN, nie ponosi odpowiedzialności karnej osoba, która ujawni istotne informacje dotyczące osób współdziałających przy popełnieniu przestępstwa, jak również okoliczności jego popełnienia, jeżeli informacje te umożliwiają wszczęcie postępowania przeciwko określonej osobie.
Według Kuleszy, instytucja ta może być stosowana do wszystkich zbrodni komunistycznych, które ściga IPN (z lat 1939-1989).
Inaczej niż w ustawie o świadku koronnym, dotyczącej przestępczości zorganizowanej, gdzie o nadaniu tego statusu decyduje sąd na wniosek prokuratury, ustawa o IPN stanowi, że decyzje o przyznaniu komuś takiego statusu podejmuje prokurator IPN - wyjaśnił Kulesza. Zaznaczył, że prokurator może też utajnić personalia świadka, który na procesie zeznawałby anonimowo. Status ten świadek straci, jeśli w toku dalszego postępowania uchyli się od złożenia zeznań lub złoży zeznania odmienne.
Chodzi o złamanie zmowy milczenia panującej w środowisku byłych funkcjonariuszy służb specjalnych PRL - tłumaczy Kulesza. (jask)