"Inwigilowanie i nękanie". Narodowcy oskarżają rząd PiS
Narodowcy alarmują, że są inwigilowani przez polskie służby. Osoby, które organizują dojazdy do Warszawy na Marsz Niepodległości mają być nękane przez policję i ABW. – Mamy zgłoszenia z całej Polski – mówi Wirtualnej Polsce Robert Winnicki, poseł i prezes Ruchu Narodowego.
09.11.2018 13:11
Środowiska narodowe twierdzą, że ich działacze dostają telefony od przedstawicieli służb. - Policja i ABW dzwonią do osób, które odpowiadają za organizację wyjazdów na Marsz Niepodległości. Padają pytania o liczbę autokarów, tablice rejestracyjne i listy osób, które jadą do Warszawy. Szantażują ich i straszą – mówi Wirtualnej Polsce Mateusz Marzoch, rzecznik Młodzieży Wszechpolskiej.
I dodaje, że dotyczy to głównie Podkarpacia. - Po tym, jak to nagłośniliśmy, dzwoniący nieco złagodzili ton. Przypomina to czasy PO, kiedy policja tak samo postępowała, a nawet wzywali naszych członków na komisariaty. Mam nadzieję, że władza nie utrudni nam dotarcia do Warszawy. Obawiamy się zatrzymywania autokarów na trasach i bardzo drobiazgowych kontroli, które uniemożliwią dotarcie na miejsce marszu – podkreśla Marzoch.
Policja dementuje podawane przez narodowców informacje. "Jak można zauważyć, wskazane poniżej metody bardziej pasują do zabawy przedszkolaków, a nie profesjonalnych służb. Do nikogo nie dzwonimy i nie prosimy o 'spowiedź' – czytamy na oficjalnym profilu policji.
Jednak działacze środowisk narodowych z Podkarpacia twierdzą, że dzwonił do nich jeden z policjantów odpowiadających za prewencję w ich regionie. – Numer, który nam się wyświetlał, można znaleźć na stronach policji – mówi Marcin Kowalski z podkarpackiego oddziału Młodzieży Wszechpolskiej.
Rzecznik Młodzieży Wszechpolskiej mówi, że tylko z Podkarpacia do Warszawy przyjedzie 14 autokarów, w sumie 700 osób. Narodowcy są oburzeni działaniami służb. - Nękane są osoby, które odpowiadają za organizację dojazdów do Warszawy. Jest wprowadzanie atmosfery takiej, jakiej od trzech lat nie było. W skali kraju jest dużo takich działań policji. Ma to na celu próbę kontroli rządu PiS nad tym, kto jedzie. Przygotowanie pod polityczną decyzje o zatrzymaniu marszu. To akcja denerwująco inwigilująca – mówi Winnicki.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
*Zobacz także: *Jarosław Gowin o tropach ws. Tuska. Uchylił rąbka tajemnicy **