Inwestycje realizujemy efektywnie - następca Kaczyńskiego dla WP
„Realizujemy inwestycje efektywnie - dużo taniej, niż w latach poprzednich, osiągając znaczące oszczędności. Dokonania poprzedniego prezydenta naszej stolicy były moim zdaniem negatywnie wypaczone przez kampanię wyborczą” – mówi w rozmowie z Wirtualną Polską pełniący funkcję prezydenta Warszawy Mirosław Kochalski.
Prawo i Sprawiedliwość rozpoczęło kampanię związaną z wyborami samorządowymi i szuka odpowiedniego następcy byłego prezydenta stolicy pana Lecha Kaczyńskiego. Otrzyma pan kredyt zaufania od PiS-u w nadchodzących wyborach na prezydenta Warszawy?
Mirosław Kochalski: Nawet się nad tym nie zastanawiałem. Kierowanie miastem wypełnia mi czas całkowicie. Nie mam czasu na politykę. Zresztą politykiem nigdy nie byłem i nim się nie czuję.
Kilka miesięcy jakie pozostało do końca tej kadencji wystarczy, aby pokazać swoje doświadczenie i zaistnieć jako dobry polityk?
- Jeśli chodzi o doświadczenie i sprawdzanie się w praktyce, to trudno mi oczywiście oceniać samego siebie. Wydaje mi się jednak, że to co zrobiliśmy przez minione miesiące, zasługuje na pozytywną ocenę. Przede wszystkim Warszawa musiała poradzić sobie ze skutkami wyjątkowo długiej i uciążliwej zimy. Pracę miejskich służb oceniam wzorowo. Zarówno Policja jak i współpracująca z nią Straż Miejska włożyły wiele pracy w to, aby osoby bezdomne nie zostały pozostawione same sobie. Dzięki współpracy służb miejskich i ośrodków noclegowych, udało się uratować niejedno życie. Służby drogowe, pomimo naprawdę bardzo ciężkich opadów śniegu, reagowały błyskawicznie. Poza tym przystąpiliśmy do rozwiązania takich problemów jak przebudowa skrzyżowania przy ul. Marynarskiej. Tu potrzeba bardzo odważnych decyzji. Chcę, aby warszawiacy mieli poczucie, że mój urząd im służy i pomaga.
Czy poza przebudową skrzyżowania przy ul. Marynarskiej Ratusz planuje kolejne inwestycje? Jak wygląda dzisiaj strategia rozwoju stolicy?
- Na pewno strategia rozwoju stolicy nie może być uzależniona od okresu pełnienia przeze mnie funkcji prezydenta. Zarówno teraz, jak i po zakończeniu mojego urzędowania, stolica będzie się rozwijać i będzie coraz nowocześniejsza. Z pewnością Warszawa potrzebuje nowoczesnych obiektów infrastrukturalnych. Uważam, że niezbędna dla rozwoju stolicy jest budowa nowych przepraw przez Wisłę. Widzę problem w tym, że stolica nie ma mostów peryferyjnych, które przejęłyby ruch tranzytowy. To problem nadal nie rozwiązany. Jeśli mi się uda, chciałbym ustalić jasny i klarowny kalendarz dalszych prac nad zmianą tej sytuacji. Należy wziąć też pod uwagę uchwałę Rady Miasta Warszawy w sprawie zabudowy Placu Defilad. Istotną kwestią jest również sprawa zagospodarowania Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego, gdzie najważniejsza jest odbudowa Pałacu Saskiego. Jak więc widać, jest dużo pracy. Moim celem jest dopilnowanie kalendarza realizacji zadań, projektów i wszelkich niezbędnych prac. Chciałbym, aby w Warszawie jej mieszkańcy
czuli się po prostu dobrze.
Jednak w opinii specjalistów i zwykłych mieszkańców Warszawy ubiegły rok był katastrofalny dla rozwoju stolicy. Na inwestycje wydano tylko 70% przeznaczonych na to pieniędzy. Co było powodem niewykorzystania tych pieniędzy? Co spowolniło ten proces?
- Teza o spowolnieniu rozwoju inwestycyjnego stolicy jest nieprawdziwa. Nie znajduje odzwierciedlenia w faktach. Inwestycje komunalne są skomplikowane i wymagają dokładnego zaplanowania. Każdy przetarg musi być dokładnie przygotowany, by całego procesu nie trzeba było rozpoczynać od nowa.
A jak skomentuje pan zarzut, że zamiast inwestycji ekipa rządząca zajęła się kampanią wyborczą?
- Mówiąc o zajmowaniu się kampanią wyborczą muszę powiedzieć, że nie przypominam sobie, abym się takową zajmował, a miałem zaszczyt pracować w zespole, którym kierował Lech Kaczyński. Wracając do inwestycji, warto podkreślić, że w wyniku podjętych działań realizujemy inwestycje efektywnie - dużo taniej, niż w latach poprzednich, osiągając znaczące oszczędności.
Na czym to polega w praktyce?
- Działalność inwestycyjna koncentrowała się podobnie jak w latach ubiegłych na rozwiązywaniu najważniejszych problemów komunikacyjnych Warszawy. Największe nakłady przeznaczono na metro oraz realizację inwestycji drogowych. Porządkując politykę inwestycyjną opracowano w ubiegłym roku pierwszy w nowym ustroju samorządowym Warszawy Wieloletni Program Inwestycyjny - do roku 2007, trwają prace nad II edycją WPI, do roku 2009. Opracowano również nowe zasady planowania i realizacji przedsięwzięć inwestycyjnych, dopasowane do obecnego ustroju stolicy. Przygotowano i uchwalono również ważny dokument – Strategię Rozwoju Miasta Stołecznego Warszawy 2020 roku, która bardzo pomaga nam pozyskiwać fundusze z Unii Europejskiej. Jeśli chodzi zaś o główną przyczynę opóźnień i przeciągających się w nieskończoność przetargów, to mówiłem już o tym kilkakrotnie, jak również mówił o tym prezydent Lech Kaczyński – winna jest ustawa o zamówieniach publicznych, która pozwala na czasochłonne, bardzo często skuteczne, oprotestowanie
wyniku przetargu i powtarzanie całości. To wyjątkowo wydłuża czas od projektu do realizacji. Jestem przekonany, że najbliższa nowelizacja ustawy wpłynie na przyśpieszenie procedur.
Czy to przyspieszy dalszą budowę metra, Mostu Północnego i stadionu przy ul. Łazienkowskiej?
- Cieszę się, że Pan o to pyta. Otóż jeśli chodzi o metro, to jest to przykład kłopotów, jakie napotykamy w wyniku błędnych przepisów ustawy o zamówieniach publicznych. Znamy już plany przebiegu drugiej nitki warszawskiego metra i mogę zapewnić wszystkich, że traktuję tę inwestycję bardzo poważnie. Właśnie udało nam się wygrać w sądzie z kolejnym protestem wykonawców i dołożymy wszelkich starań, aby nie było w tej sprawie ani dnia opóźnienia więcej. Inwestycja będzie realizowana zgodnie z planem. Rozumiem warszawiaków, których nie interesują szczegóły, bo chcieliby widzieć efekt. Właśnie z takiego efektu, a nie z opowieści o kolejnych protestach i rozprawach sądowych, chciałbym się przed nimi rozliczać. Niestety, do czasu nowelizacji ustawy o zamówieniach publicznych w maju, musimy sobie jakoś radzić. Sprawy mostu i stadionu przy Łazienkowskiej idą swoim trybem i próbujemy wszelkimi możliwymi sposobami przyśpieszać prace nad tymi projektami.
A kiedy rozpocznie się przebudowa Krakowskiego Przedmieścia w prestiżowy deptak? Od dwóch lat słyszymy, że „prace mają ruszyć na wiosnę”...
- Jeśli chodzi o Krakowskie Przedmieście, a właściwie o jego przebudowę, to nie chcieliśmy zaczynać prac w tak reprezentatywnym miejscu stolicy, przed wizytą Benedykta XVI. Dlatego prace rozpoczną się zaraz po wizycie Ojca Świętego. Jestem pełen optymizmu, jeśli chodzi o ich efekt.
Z Mirosławem Kochalskim, pełniącym funkcję prezydenta Warszawy, rozmawiał Marek Grabski, Wirtualna Polska.