Inwazja na Ukrainę coraz bliżej? Rosja ewakuuje swoje placówki dyplomatyczne
Na początku roku Rosja rozpoczęła ewakuację swoich dyplomatów z ambasady w Kijowie i konsulatu we Lwowie - poinformował we wtorek dziennik "New York Times". Dziennikarze twierdzą, że działania Moskwy mogą wskazywać na zbliżający się atak na Ukrainę lub być elementem politycznej gry Władimira Putina.
18.01.2022 11:15
"New York Times" podaje, że wycofywanie rosyjskiego personelu z Ukrainy rozpoczęło się 5 stycznia od ambasady w Kijowie. Następnie operacja miała objąć także konsulat we Lwowie. Wszystkie poczynania na bieżąco śledziły zarówno ukraińskie, jak i amerykańskie służby. Dziennik zaznacza, że Rosja miała być tego całkowicie świadoma.
Gazeta zauważa jednak, że ocena działań prowadzonych przez administrację Federacji Rosyjskiej nie jest łatwa, ponieważ może być to kolejny etap rozgrywki prezydenta Rosji Władimira Putina.
W sumie ewakuowanych z ambasady w Kijowie oraz konsulatu we Lwowie zostało 38 osób. Wśród nich większość stanowili członkowie rodzin rosyjskich dyplomatów - ustalił "NYT". Doniesienia skomentowało już rosyjskie ministerstwo spraw zagranicznych, które nie zaprzeczyło, ani też nie potwierdziło, że w placówkach dyplomatycznych na Ukrainie doszło do ewakuacji.
Zobacz też: Zaskakujące wyznanie polityka PiS. Były minister zdrowia wystosował apel
Rosyjska inwazja nieunikniona? Gorąco przy granicy z Ukrainą
Amerykańska gazeta wskazuje, że reakcja Kremla może być kolejnym sygnałem, że w najbliższych tygodniach Moskwa spróbuje zaatakować Ukrainę. Dziennikarze przekazali, że w ocenie części amerykańskich polityków Władimir Putin wciąż nie podjął jednak ostatecznej decyzji.
"To, jak interpretować ewakuację, stało się częścią zagadki polegającej na przewidzeniu kolejnej sztuki prezydenta Rosji Władimira Putina. Ukraińscy i amerykańscy urzędnicy twierdzą, że odchudzenie rosyjskiej ambasady może być po części propagandą, po części przygotowaniem do zbliżającego się konfliktu lub po części manewrem mylącym. Wszystkie trzy opcje wchodzą w grę" - pisze we wtorek "New York Times".
W ostatnich dniach doszło także do ataków hakerskich na portale ukraińskich ministerstw. Zdaniem zastępcy sekretarza ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Serhija Demediuka stoją za nim grupa związana z białoruskim wywiadem.
Łukaszenka zapowiada: wkrótce manewry wojskowe przy granicy z Polską
W poniedziałek Aleksander Łukaszenka ogłosił, że w lutym na zachodzie Białorusi odbędą się rosyjsko-białoruskie manewry wojskowe. Na temat organizowanych przy granicy z Polską ćwiczeń przywódca rozmawiał z białoruskim ministrem obrony Wiktarem Chreninem.
- Planowaliśmy rozpoczęcie manewrów w lutym. Proszę ustalić dokładną datę i nas poinformować, żeby nas nie oskarżano ni stąd, ni zowąd o ściąganie wojsk, jakbyśmy się szykowali do wojny - powiedział prezydent Białorusi do Chrenina, cytowany przez agencję BiełTA.
Zaznaczył, że sprawa ćwiczeń została uzgodniona z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. - To powinny być normalne manewry zgodnie z konkretnym scenariuszem w konfrontacji z siłami Zachodu oraz południa - stwierdził Łukaszenka, wskazując tym samym na kraje bałtyckie oraz Polskę i Ukrainę.
Źródło: New York Times