PolitykaInterwencja posłów PO w resorcie Jarosława Gowina. Oto, co odkryli ws. Michała K.

Interwencja posłów PO w resorcie Jarosława Gowina. Oto, co odkryli ws. Michała K.

Mecenas Michał K. był bliskim współpracownikiem Jarosława Gowina, gdy ten był szefem resortu sprawiedliwości w rządzie Donalda Tuska. Jak się okazuje, jest nim nadal. Posłowie PO podczas interwencji poselskiej w resorcie nauki odkryli, że jest tam wciąż zatrudniony.

Interwencja posłów PO w resorcie Jarosława Gowina. Oto, co odkryli ws. Michała K.
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Gzell
Violetta Baran

Mecenas Michał K. został wczoraj zatrzymany. Usłyszał już zarzut prania brudnych pieniędzy w celu osiągnięcia znacznej korzyści majątkowej. Grozi mu za to nawet 10 lat więzienia.

Michał K. to profesor prawa i adwokat, wiceminister sprawiedliwości w rządzie Donalda Tuska z czasu, gdy resortem kierował Jarosław Gowin. Jego nazwisko powróciło w sierpniu tego roku, kiedy wyszło na jaw, że jest jednym z ekspertów Kancelarii Prezydenta i pracuje nad ustawami o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa.

To właśnie wówczas zaczęły pojawiać się pierwsze informacje o rzekomym udziale mecenasa w jakimś niezgodnym z prawem procederze. Nie przeszkadzało to jednak resortowi nauki i szkolnictwa wyższego, jak w czwartek ustalili posłowie PO Krzysztof Brejza i Arkadiusz Myrcha, w korzystaniu z usług Michała K.

O współpracy Michała K. z resortem Jarosława Gowina jako pierwsza w czerwcu 2017 roku napisał "Dziennik Gazeta Prawna". Pierwszą umowę, opiewającą na kwotę 105 tys. zł,podpisano na okres od 16 lutego do 31 grudnia 2017 roku. W jej ramach Królikowski miał odpowiadać za m.in. "interpretowanie prawa powszechnie obowiązującego, w tym wspólnotowego".

"Umowa została sformułowana w sposób bardzo ogólny, nie wskazujący, że chodzi o czynności wykraczające poza normalną obsługę, którą zapewniają służby prawne działające w każdym ministerstwie" - podkreślano w artykule "DGP". Co więcej, jej podpisanie nie zostało poprzedzone postepowaniem konkursowym czy przetargiem. Dlaczego? - Umowa została zawarta z wyłączeniem stosowania prawa zamówień publicznych z uwagi na to, że jej wartość nie wiąże się z koniecznością uwzględnienia trybów wskazanych w ustawie - odpowiedziano dziennikarzom "DGP w resorcie.

Sprawę przypomniał wczora na swoim profilu na Twitterze poseł PO Krzysztof Brejza, zapowiadając poselską interwencję w tej sprawie.

W czwartek poseł pojechał do budynku ministerstwa nauki i wraz z klubowym kolegą przejrzał zawarte z Michałem K. umowy. Okazało się, że były dwie. O pierwszej pisał w ubiegłym roku "Dziennik Gazeta Prawna". Drugą zawarto w lutym 2018 roku. Opiewa na kwotę 40 tysięcy złotych, wypłacanych w równych miesięcznych transzach po 8 tys. złotych do końca czerwca 2018 roku.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (208)