Interwencja policji ws. ojca z hulajnogą. Adam Bodnar: podjąłem tę sprawę z urzędu
Mężczyzna z Jeleniej Góry jadąc autobusem z dziećmi, próbował przewieźć hulajnogę elektryczną. Interweniowała policja, 35-latek został obezwładniony. Zareagował Rzecznik Praw Obywatelskich, który ubolewał, że doszło do takiej sytuacji. Wysłał pismo do policji i czeka na wyjaśnienia w tej sprawie. Adam Bodnar zastanawia się, czy funkcjonariusze powinni stosować takie środki przymusu bezpośredniego w towarzystwie dzieci. - Ich obecność zmienia ocenę czynu - uważa. Według RPO policja powinna uwzględniać wszystkie okoliczności i mogła przewidzieć, do czego ta interwencja mogła doprowadzić. - Wyobraźmy sobie, że dzieci by się rzuciły, aby ratować ojca. Co wtedy taki funkcjonariusz miałby zrobić? - pyta rzecznik. Bodnar zastanawia się, czy nie można było dłużej poczekać, albo zadzwonić po posiłki czy wezwać mediatora, a nie "stosować tak inwazyjne środki". - Powalanie na podłogę to daleko idąca forma - podsumowuje RPO.