PolskaInternauci wysyłają kartki do przebywającego w areszcie Adama Z. Nie wierzą, że to on zabił Ewę Tylman

Internauci wysyłają kartki do przebywającego w areszcie Adama Z. Nie wierzą, że to on zabił Ewę Tylman

• Na Facebooku powstała strona "Trzymaj się, Adam!"
• Ma ona zachęcać internautów do wysyłania kartek z pozdrowieniami do Adama Z. podejrzanego o zabójstwo Ewy Tylman
• Anna Krokierska, która założyła stronę, nie wierzy, że to on zabił 26-latkę i uważa, że niesłusznie zamknięto go w areszcie
• Akcja błyskawicznie zyskuje na popularności

Internauci wysyłają kartki do przebywającego w areszcie Adama Z. Nie wierzą, że to on zabił Ewę Tylman
Źródło zdjęć: © Anna Krokierska
Zenon Kubiak

Niedawno minęło pół roku od feralnej nocy, gdy w okolicach mostu Rocha w Poznaniu przepadła bez śladu Ewa Tylman. Za najbardziej prawdopodobną wersję wydarzeń prokuratura przyjęła tę mówiącą o zabójstwie. Zdaniem śledczych towarzyszący Tylman tej nocy Adam Z. miał nad Wartą zepchnąć ją ze skarpy, a następnie wrzucić do Warty. Czyn zakwalifikowano jako zabójstwo z zamiarem ewentualnym.

Problem w tym, że w ciągu 6 miesięcy poszukiwań nie udało się odnaleźć w rzece zwłok 26-latki, chociaż w tym czasie z Warty wyłowiono już kilka innych ciał.

To sprawia, że coraz więcej osób nie wierzy, że ciało Ewy Tylman w ogóle znajduje się w rzece. Uznają oni, że Adam Z. jest niesłusznie podejrzewany o jej zabójstwo. Kilka dni temu, po kolejnym eksperymencie procesowym z udziałem podejrzanego, na Facebooku pojawiła się strona "Trzymaj się, Adam!".

"Akcja ma na celu wsparcie Adama, który kolejne miesiące będzie musiał spędzić w areszcie. Wyślijmy mu wszyscy jak najwięcej kartek, żeby wiedział, że jesteśmy z nim! Pocztówkę może wysłać każdy, wystarczy napisać hasło "Trzymaj się, Adam!" i dać swój podpis, niekoniecznie imię i nazwisko. Zasypiemy całą Młyńską pocztówkami z całej Polski i nie tylko. Adam dostanie wsparcie, a może policja w końcu zepnie się i postara o rozwiązanie tej sprawy!" - czytamy w opisie strony.

Jak się okazuje, założyła ją Anna Krokierska, która zapewnia, że nie zna osobiście Adama Z., Ewy Tylman ani nikogo związanego ze sprawą, ale prowadzone w sprawie zaginięcia śledztwo obserwuje od początku.

- Gdyby prokuratura miała mocne dowody na winę Adama, to już dawno byłby gotowy akt oskarżenia. Ostatnie działania - czyli organizowanie kolejnego eksperymentu procesowego - pokazują, że z tą sprawą coś jest nie tak - mówi Wirtualnej Polsce Krokierska. - Wartę przeszukiwano już wiele razy, ale ciała nie znaleziono, zaczyna się opowiadać jakieś historie o drugim dnie Warty itd. Moim zdaniem Adam jest niewinny, ale sprawa stała się głośna i trzeba było kogoś wskazać jako winnego - dodaje.

Akcja cieszy się dużą popularnością. Na stronie kolejne osoby wklejają zdjęcia swoich kartek zaadresowanych do Adama Z.

- Sama jestem tym zaskoczona, ale to pokazuje, jak wielu ludzi nie wierzy w winę Adama. Mam nadzieję, że to (jak również zainteresowanie mediów) zmobilizuje śledczych do wzięcia pod uwagę także innych wersji dotyczących tego, co stało się z Ewą - mówi pomysłodawczyni akcji.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (40)