Internauci nie mogą być karani
Powtarzający nawet nieprawdziwe informacje internauci nie mogą zostać pociągnięci do odpowiedzialności karnej - orzekł Kalifornijski Sąd Najwyższy.
27.11.2006 07:10
Zwycięstwo blogerów, autorów stron www i użytkowników forów internetowych, Kalifornijski Sąd Najwyższy orzekł w poniedziałek, że indywidualni internauci nie mogą być pociągnięci do odpowiedzialności za nawet rozpowszechnianie zniesławiających informacji, ale opublikowanych przez innych.
To jednomyślne orzeczenie jest interpretacją ustanowionego w 1996 roku prawa nazwanego Communications Decency Act. Chroni ono nie tylko dostawców treści internetowych, ale również osoby je przetwarzające, podaje CNET. „Według prawa, Kongres Amerykański w pełni ochrania prawa osób przetwarzających informacje, jeśli są prywatnymi użytkownikami internetu” mając na celu „ochronę internetowej wolności słowa i zachęcać do wprowadzania samoregulacji” konkluduje sąd w swojej opinii.
Decyzja Kalifornijskiego Sądu ma związek ze sprawą, która rozpoczęła się w 2000 roku, kiedy to dwóch oskarżonych o oszustwa medyczne chirurgów oskarżyło Ilenę Rosenthal, która powtórzyła informacje zamieszczone na stronie forum internetowego przez kobiety mające problemy z implantami piersi, oskarżono ją o powtarzanie zniesławiających treści.
Sąd stanu Kalifornia stanął wtedy po stronie Pani Rosenthal, ale sąd apelacyjny ustalił, że Rosenthal powinna ponieść odpowiedzialność jako „dystrybutor” fałszywych informacji - tak jak gazety i sprzedawcy książek muszą być odpowiedzialni za to, co umieszczają w internecie.
Nie może schładzać, czasami gorącego języka internetowych forów i czatów, dlatego Sąd Najwyższy w swojej uchwale z jednej strony przyznaje, że Sąd Apelacyjny mógł mieć rację, chcąc utrzymać istniejący stan rzeczy, ale z drugiej strony zwraca uwagę na „wielkość” internetu i prawo do wolności wypowiedzi osób, które nie muszą pilnować prawdy – indywidualnych użytkowników powtarzających informacje.