Inspektor pracy pomoże pracownikom egzekwować zaległe pensje
Sejm znowelizował we wtorek ustawę o Państwowej Inspekcji Pracy i postępowaniu egzekucyjnym w administracji. Według noweli, inspektor pracy będzie mógł w imieniu pracownika domagać się dla niego zaległego wynagrodzenia.
Posłowie przegłosowali 11 poprawek, zgłoszonych podczas drugiego czytania. Nie przeszła poprawka Jana Rulewskiego, który chciał, by inspektor pracy mógł zgłaszać wniosek o upadłość przedsiębiorcy, który "złośliwie i uporczywie" uchyla się od wypłacenia pracownikom zaległych wynagrodzeń. Posłowie uznali, że propozycja ta jest "zbyt daleko idąca".
Posłowie zaaprobowali zapis, w myśl którego inspektor pracy, mocą swej decyzji, może egzekwować od pracodawcy zaległe wynagrodzenie pracownika. Pokrzywdzony pracownik, oprócz możliwości dochodzenia swych roszczeń w sądzie pracy, będzie więc mógł liczyć także na pomoc inspektora pracy.
Mimo sprzeciwu rządu, posłowie uznali, że dodatkowe wsparcie pracownika jest potrzebne, bo procedura sądowa jest długotrwała i żmudna i nie gwarantuje ostatecznej wypłaty pieniędzy pracownikowi. To jedna z najważniejszych zmian ustawy.
Głównym celem nowelizacji było przystosowanie ustawy do konstytucji, konwencji Międzynarodowej Organizacji Pracy i znowelizowanego w 1996 r. Kodeksu Pracy. Przy tej okazji posłowie postanowili wprowadzić także kilka istotnych zmian merytorycznych, które mają zwiększyć skuteczność działania inspektorów PIP. (mag)