Inspekcje zawieszone. Kreml zdecydował ws. nuklearnego traktatu
Rosja poinformowała USA, że tymczasowo rezygnuje z inspekcji swojej broni jądrowej w ramach dwustronnego strategicznego traktatu o redukcji zbrojeń. Zgodnie z postanowieniami, każda ze stron zobowiązała się do ograniczenia liczby swoich głowic nuklearnych. Umowa przewidywała także weryfikację jej wykonywania przez strony.
Rosyjskie ministerstwo obrony przekazało, że Kreml wycofuje się z dwustronnego traktatu międzynarodowego START (New Strategic Arms Reduction Treaty). Traktat dotyczy środków zmierzających do dalszej redukcji i ograniczenia zbrojeń strategicznych.
Dostosowanie arsenału do limitów
Zgodnie z postanowieniami traktatu, każda ze stron zobowiązała się do ograniczenia liczby swoich głowic nuklearnych dla rozmieszczonych pocisków ICBM i SLBM do łącznie 1550 sztuk. Do limitu tego wlicza się ciężkie samoloty bombowe, gdzie każdy pojedynczy samolot uznaje się za jedną głowicę.
Zgodnie z postanowieniami traktatu, w ciągu siedmiu lat od wejścia umowy w życie, do 5 lutego 2018 roku, strony umowy miały dostosować swój arsenał strategicznej broni nuklearnej do ustanowionych traktatem limitów.
"Nasz kraj tymczasowo się wycofuje"
Umowa przewidziała weryfikację jej wykonywania przez strony, zachowując w tym celu odpowiednie instrumenty kontroli przewidziane traktatem START I z 1991 roku. W celu zwiększenia przejrzystości wykonania umowy, traktat zakłada także wymianę danych telemetrycznych.
Jak przekazało rosyjskie ministerstwo obrony, "Rosja tymczasowo wycofuje się z działalności inspekcyjnej w obiektach podlegających inspekcjom na mocy tego Traktatu". "To zwolnienie dotyczy również obiektów, w których mogą odbywać się kontrole przewidziane w Traktacie" – podało z kolei rosyjskie MSZ.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Do czego dąży Rosja? "To główny cel wojny"
Powodem zawieszenia współpracy są sankcje
"Naszym celem jest wyeliminowanie takiej niedopuszczalnej sytuacji i zapewnienie, aby wszystkie mechanizmy START działały w ścisłej zgodzie z zasadami parytetu i równości stron, co było sugerowane przy jej uzgodnieniu i wejściu w życie. Teraz te zasady nie są zachowane. Tym samym w wyniku antyrosyjskich jednostronnych restrykcji podjętych na sugestię Waszyngtonu normalny ruch lotniczy między Rosją a Stanami Zjednoczonymi został przerwany, a przestrzeń powietrzna państw będących sojusznikami i partnerami Stanów Zjednoczonych jest zamknięta dla rosyjskich samolotów" - czytamy w komunikacie rosyjskiego MSZ.
"Dodatkowe trudności dla rosyjskich inspektorów i członków załóg rosyjskich samolotów podróżujących do Stanów Zjednoczonych wynikają z zaostrzenia - ponownie w ramach inspirowanych przez Waszyngton jednostronnych restrykcyjnych środków antyrosyjskich - reżimu wizowego w krajach tranzytowych wzdłuż ich ewentualnych tras. Amerykańscy inspektorzy i członkowie załóg lotniczych nie doświadczają takich trudności. Wszystkie te i inne znane Stanom Zjednoczonym kwestie, w których strony wymieniają się przewidzianymi do tego kanałami, wymagają rozwiązania, bez którego wznowienie działań inspekcyjnych w ramach traktatu START, na co nalega strona amerykańska, byłoby przedwczesne" - dodano w oświadczeniu rosyjskiego MSZ.
Decyzja tymczasowa?
Rosyjski departament podkreślił, że ta decyzja jest tymczasowa i Kreml jest gotowy do "natychmiastowego anulowania decyzji po wyeliminowaniu wszystkich problemów związanych z czynnościami kontrolnymi przez zagranicznych kolegów".
"Chcielibyśmy podkreślić, że podjęte przez nas działania mają charakter tymczasowy. Rosja jest w pełni zobowiązana do przestrzegania wszystkich postanowień Układu START, który w naszych oczach jest najważniejszym instrumentem utrzymania międzynarodowego bezpieczeństwa i stabilności" - dodano w komunikacie.