PolskaInowrocław. Starostwo chce dowodu zaszczepienia przeciw COVID-19. Pracownicy boją się o pracę

Inowrocław. Starostwo chce dowodu zaszczepienia przeciw COVID-19. Pracownicy boją się o pracę

Starostwo powiatowe w Inowrocławiu wystosowało pismo, w którym zobowiązało pracowników do przedstawienia zaświadczenia o odbytym szczepieniu przeciwko COVID-19. Termin na przedstawienie dokumentu mija 28 września. Jego brak może się wiązać z poważnymi konsekwencjami.

Inowrocław. Starostwo chce dowodu zaszczepienia przeciw COVID-19
Inowrocław. Starostwo chce dowodu zaszczepienia przeciw COVID-19
Tadeusz Koniarz/REPORTER
Maciej Zubel

25.09.2021 21:49

"W związku z panującym w kraju stanem epidemii, proszę o przedłożenie pracodawcy zaświadczenia o posiadanym szczepieniu przeciwko wirusowi SARS-CoV-2, bądź dokumentu stwierdzającego medyczne przeciwwskazania do poddania się szczepieniu. Oczekuję wyżej wymienionych dokumentów w nieprzekraczalnym terminie do dnia 28 września" - głosi treść pisma starosty powiatu inowrocławskiego, do którego dotarł portal tarnogorski.info.

Według portalu, starosta Wiesława Pawłowska przekazała również swoim podwładnym, że jeśli nie przedstawią dowodu, że przyjęli preparat przeciw COVID-19, będą musieli liczyć się z wysłaniem na bezpłatny urlop. Niezaszczepieni pracownicy boją się jednak, że mogą stracić pracę.

Tymczasem, jak mówi Pawłowska, "rozpatrywane są wszelkie możliwości, które zabezpieczą resztę załogi".

To, jakie działania ostatecznie zostaną podjęte, ma jednak zależeć od ilości niezaszczepionych pracowników urzędu. Obecnie odpowiedniego zaświadczenia nie przedstawiło 12 pracowników, a wiadomo, że wkrótce będzie ich jeszcze mniej.

- Z tych 12 osób trzy już się zaszczepiły, a kolejne trzy idą jutro się zaszczepić. Nie wiem, w czym w ogóle problem - przekazała starosta.

Przekonuje, że za wymogiem szczepień przemawiają nie tylko względy zdrowotne, ale również głosy płynące od zaszczepionej części kadry urzędu. Mają oni sygnalizować przełożonym, że czuliby się w pracy swobodniej, ze świadomością, że wszyscy z ich otoczenia są zaszczepieni.

Pawłowska zapowiada ponadto, że jeśli tego stanu nie uda się osiągnąć, to w starostwie zostaną podjęte inne działania, mające na celu odseparowanie osób, które przyjęły preparat przeciw COVID-19 od tych, które tego nie zrobiły.

- Być może będzie trzeba wskazać inną toaletę, inne miejsce na przygotowanie śniadania, inne wejście do budynku - wymienia.

Pracodawcy sprawdzą, czy jesteśmy zaszczepieni. Jest projekt

Ministerstwo Zdrowia przygotowało projekt, który umożliwi pracodawcom sprawdzenie, czy ich pracownicy są zaszczepieni przeciwko COVID-19. Przepisy te mają zostać uchwalone przez parlamentarzystów w trakcie najbliższego posiedzenia Sejmu.

O gotowym projekcie, który da taką możliwość pracodawcom, poinformował wiceminister zdrowia Waldemar Kraska w RMF FM.

- To trzeba zrobić ustawowo. Projekt jest w ministerstwie przygotowany i chcemy, aby na pierwszym posiedzeniu Sejmu ten projekt znalazł się w agendzie rozpatrywanych projektów. Chcemy, aby pracodawcy taką możliwość uzyskali, żeby mogli wiedzieć, który z pracowników jest zaszczepiony. Dla ich własnego bezpieczeństwa - powiedział w rozmowie z RMF FM wiceminister.

Źródło: polsatnews.pl/tarnogorski.info

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (52)