Dane te są bliskie prognoz makroanalityków i identyczne z szacunkami Ministerstwa Finansów. Jednak, jak mówi Mateusz Szczurek, główny ekonomista ING Banku Śląskiego, mogło być znacznie gorzej.
Mateusz Szczurek dodaje, że "dane GUS-u nie są wielką niespodzianką i nie powinny wywołać zbyt dużych ruchów na rynku". Według niego, dojdzie do podwyżki stóp procentowych, ale stanie się to stopniowo, a nie lawinowo, jak to miało miejsce w 2004 roku.
Źródło artykułu: WP Wiadomości