Indyki z zarażonych ptasią grypą ferm zagazowane
W nocy z soboty na niedzielę zagazowano indyki z dwóch ferm w miejscowościach Uniejewo i Myśliborzyce w gminie Brudzeń Duży koło Płocka (mazowieckie), gdzie wykryto ogniska wysoce zjadliwego wirusa ptasiej grypy H5N1. Nie stwierdzono nowych ognisk choroby drobiu - poinformował Hilary Januszczyk z powiatowego zespołu zarządzania kryzysowego w Płocku.
02.12.2007 | aktual.: 02.12.2007 11:21
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/ptasia-grypa-w-polsce-6038683533223041g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/ptasia-grypa-w-polsce-6038683533223041g )
Ptasia grypa w Polsce
Na obu fermach poddano ubojowi 4 tys. 200 sztuk drobiu w trzech obiektach - z dwóch padłe ptaki zostały już przewiezione do specjalnie wybranego zakładu utylizacji, z trzeciego wywóz nastąpi wkrótce.
Zaplanowano, że około godz. 9 zespół ratownictwa chemicznego straży pożarnej sprawdzi stężenie tlenu w ostatnim budynku, w którym zagazowano drób, żeby firma, która będzie zabierała padłe sztuki do utylizacji, mogła wejść i pracować bezpiecznie - wyjaśnił Hilary Januszczyk.
Dodał, że w niedzielę będzie kontynuowana akcja informowania społeczności lokalnej o zasadach postępowania w zaistniałej sytuacji - informację taką przekażą także księża podczas nabożeństw. W poniedziałek w okolicznych szkołach o tym jak się zachowywać i jakich zasad przestrzegać mają rozmawiać z dziećmi nauczyciele - powiedział Januszczyk.
W wyznaczonych jeszcze w sobotę przez wojewodę mazowieckiego Jacka Kozłowskiego strefach: 3 km zapowietrzonej i 10 km zagrożenia obowiązują do odwołania obostrzenia, m.in. nakaz odizolowania drobiu na terenie poszczególnych gospodarstw, a także zakaz organizowania targów i wystaw drobiu oraz zakaz jego transportu z wyjątkiem ruchu tranzytowego drogami głównymi
Na terenie miejscowości Uniejewo i Myśliborzyce wciąż zamkniętych jest część dróg. Wyłożono tam specjalne maty dezynfekujące. Teren został specjalnie oznakowany i cały czas jest monitorowany przez policję.
Po godz. 8 rano zebrał się powiatowy zespół zarządzania kryzysowego w Płocku, który ma ponownie przeanalizować sytuację.