Indyjski autobus wpadł do wąwozu - 21 zabitych
Autobus wiozący podróżnych w górzystym stanie
Uttar Pradesz na północy Indii zjechał z mostu i wpadł ze znacznej
wysokości do wyschniętego koryta rzeki - poinformowała miejscowa
policja. Zginęło co najmniej 21 osób, rannych jest ok. 26, część
bardzo ciężko.
Przyczyną tragicznego wypadku, do którego doszło przed świtem w pobliżu miasta Rampur, było prawdopodobnie utracenie panowania nad kierownicą przez szofera autobusu w trakcie przyspieszania - poinformowała policja w stolicy stanu Lucknow. Jadący nocą autobus pokonywał wielusetkilometrową trasę z Delhi do miasta Haldwani na przedgórzu Himalajów.
Pierwszej pomocy poszkodowanym udzieliła okoliczna ludność, która wydobyła 26 rannych, wielu w stanie bardzo ciężkim z wraku rozbitego pojazdu - poinformował rzecznik miejscowej policji Ghulam Abbas. Przewieziono ich do szpitala w mieście Rampur, położonym ok. 300 km na południowy zachód od Lucknow.
Wypadki i katastrofy drogowe pochłaniają w Indiach co roku tysiące istnień ludzkich. Główne ich przyczyny to brawura kierowców, zły stan techniczny samochodów, często wiekowych, słabe drogi oraz przeładowanie pojazdów.