Naczelnik policji zwolniony. Pracownica wysuwa oskarżenia

Pracownica cywilna podlaskiej komendy wojewódzkiej twierdzi, że były już naczelnik wydziału prewencji klepnął ją w pośladki. Sprawą zajmuje się prokuratura.

Policja mierzy się z okropnymi komentarzami ludzi.
Policja mierzy się z okropnymi komentarzami ludzi.
Źródło zdjęć: © Pixabay
oprac. MDol

02.11.2023 | aktual.: 02.11.2023 21:43

Do incydentu miało dojść w Dzień Kobiet - 8 marca tego roku. Naczelnik wydziału miał klepnąć pracownicę w pośladki podczas składania życzeń.

Kobieta od razu zawiadomiła komendanta wojewódzkiego - nadinsp. Roberta Szewca. Na początku kwietnia, decyzją szefa podlaskiej policji, naczelnik został odwołany ze stanowiska i przeniesiony do komendy miejskiej. Wyjaśnieniem sprawy zajęła się natomiast Komenda Wojewódzka Policji w Olsztynie, która jeszcze do niedawna prowadziła postępowanie dyscyplinarne.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Postępowanie zakończyło się decyzją o umorzeniu, z uwagi na zwolnienie tego funkcjonariusza ze służby przez Komendę Wojewódzką Policji w Białymstoku ze względu na ważny interes służby - poinformował w rozmowie z "Kurierem Porannym" Tomasz Markowski, rzecznik warmińsko-mazurskiej policji.

Policjanta wydalono ze służby 21 sierpnia, ale odwołał się od tej decyzji do Komendy Głównej Policji.

Sprawę prowadzi też Prokuratura Okręgowa w Ostrołęce pod kątem naruszenia nietykalności cielesnej. Grozi za to kara grzywny, ograniczenia wolności albo rok więzienia. Jak podaje "Kurier Poranny", do tej pory nikomu nie przedstawiono zarzutów.

Czytaj też:

Zobacz także
Komentarze (330)