Akcja "Znicz". Policja podała porażające dane

Przeprowadzana rokrocznie akcja "Znicz" jest związana z uroczystością Wszystkich Świętych. W dniach poprzedzających i następujących po 1 listopada na drogach można spotkać więcej patroli. Policjanci nie tylko sprawdzają trzeźwość Polaków oraz bezpieczeństwo jazdy, ale również pomagają upłynnić ruch w związku ze zmianami wprowadzonymi przy cmentarzach i na niektórych drogach.

Z danych opublikowanych przez mundurowych wynika, że w ciągu czterech ostatnich dni w ramach akcji "Znicz" zatrzymano 1265 pijanych kierowców. Wyliczenia nie obejmują jeszcze samego dnia Wszystkich Świętych - podkreśla "Polsat News". Od soboty doszło do 271 wypadków: zginęło 17 osób, aż 301 zostało rannych.

"W miejscach występowania znaczących spowolnień i utrudnień policjanci będą kierować ruchem. Stosowanie się do poleceń i wskazówek funkcjonariuszy z pewnością ułatwi wszystkim poruszanie się w zatłoczonych rejonach" - przekazali policjanci.

Policjantów spotkamy przy cmentarzach i na drogach do nich prowadzących, gdzie będą kierować ruchem. KGP apeluje, by - jeśli to możliwe - korzystać z transportu publicznego. Piesi w całym kraju dla własnego bezpieczeństwa powinni mieć na sobie wszelkiego rodzaju elementy odblaskowe widoczne dla kierowców.

KGP podała, że od piątku do poniedziałku zginęło 20 osób a wśród ofiar było ośmioro pieszych, z których część poruszała się bez odblasków. Na drogach w całym kraju doszło do 269 wypadków, w których 311 osób zostało rannych. W takim samym okresie ubiegłego roku doszło do 264 wypadków, w których zginęło 29 osób, a 314 zostało rannych.

Policja liczy, że ruch na drogach rozłoży się też na inne dni - w związku z tym, że Wszystkich Świętych przypada w tym roku w środę. Pracować ma w kraju ponad 5 tys. policjantów ruchu drogowego. Policjanci służby kryminalnej będą w czasie naszych wyjazdów przeciwdziałać włamaniom do mieszkań i domów, ale też wyłapywać kieszonkowców.

Przeczytaj również:

Orkan Ciaran uderzy w Polskę? Mamy aktualny komentarz z IMGW

"Wiadomości" wyemitowały telefony od widzów. "Popieram TVP"

Źródło: "Polsat News"/PAP