Incydent pod Seulem; zginęły dwie Koreanki
Amerykański pojazd opancerzony uderzył w czwartek rano na przedmieściach Seulu w grupę dzieci. Na miejscu zginęły dwie dziewczynki.
Informację o incydencie i śmierci dzieci potwierdził generał Daniel Zanini, dowódca sił USA stacjonowanych w Korei Południowej. Generał wyraził głębokie ubolewanie z powodu wypadku, do jakiego doszło w trakcie ćwiczeń, prowadzonych przez wojsko amerykańskie.
Incydent wydarzył się w trzy dni po antyamerykańskich wystąpieniach w rejonie baz USA w Korei. Powodem wybuchu protestów - w czasie których doszło do starć z policją - była śmierć koreańskiego pracownika jednej z baz USA.
W Korei Południowej stacjonuje obecnie około 37 tys. amerykańskich żołnierzy. (an)