Incydent nad Morzem Czarnym. Przechwycili amerykańską maszynę
Późnym popołudniem rosyjskie reżimowe media poinformowały o incydencie nad Morzem Czarnym. Kremlowska maszyna przechwyciła tam amerykańskiego drona - "Reapera".
Jak podało Centrum Kontroli Obrony Narodowej Rosji, "myśliwiec Su-30 przechwycił drona MQ-9A 'Reaper' Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych nad Morzem Czarnym".
Kreml przekazał, że organy kontroli przestrzeni lotniczej "wykryły cel zbliżający się drogą powietrzną do granicy z Rosją".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosjanie przechwycili amerykańskiego "Reapera" nad Morzem Czarnym
"Aby zapobiec naruszeniu granicy państwowej, w powietrze wzniesiono myśliwiec Su-30 pełniący służbę w siłach obrony powietrznej. Załoga zidentyfikowała cel powietrzny jako rozpoznawczy dron MQ-9A 'Reaper' Sił Powietrznych USA. Myśliwiec zbliżył się, zagraniczny dron zwiadowczy zawrócił od granicy rosyjskiej" - czytamy w oświadczeniu.
Określono, że Su-30 bezpiecznie wrócił na lotnisko, na którym stacjonował. "Lot odbył się zgodnie z międzynarodowymi przepisami dotyczącymi korzystania z przestrzeni powietrznej nad wodami neutralnymi z zachowaniem środków bezpieczeństwa" - zastrzegł Kreml, o czym pisze reżimowa Ria Novosti.
Drony MQ-9A Reaper wprowadzone do służby w Siłach Powietrznych Stanów Zjednoczonych (USAF) w 2007 roku są następcą dronów MQ-1 Predator i są dedykowane do wykonywania wielu zadań, począwszy od misji rozpoznawczych po uderzeniowe za pomocą przenoszonego uzbrojenia.
Źródło: Ria Novosti, WP Tech