Afera z imprezą u Mazurka. Poseł PO odpowiada Zandbergowi
W piątek odbyła się impreza urodzinowa znanego dziennikarza Roberta Mazurka. Wzięli w niej udział m.in. politycy - zarówno partii rządzącej, jak i opozycji. W tym samym czasie prezes NIK Marian Banaś niemal na pustej sali w Sejmie wygłaszał raport z działalności Najwyżej Izby Kontroli za poprzedni rok. "Drodzy Kibole PO! Widzę, że jestem Wam winny wyjaśnienie: Nie oburzam się, że Wasi ulubieńcy łoją wódkę z PiS-owską wierchuszką. Każdemu to, co lubi. Smacznego. Ale jak się głosi, że PiS to drugie NSDAP, to trudno balangować z gestapowcami. Tzn. można, ale robi się z siebie idiotę" - skomentował na Twitterze poseł Lewicy Adrian Zandberg. Co na to polityk PO Cezary Tomczyk? - Mnie tam nie było. Z tego co widziałem na zdjęciach, politycy Lewicy też tam byli. Ja relację znam tylko z "Faktu" - nie wiem, jakie jest podłoże. Nie sądzę, żeby ci politycy wiedzieli, jak wygląda lista gości. Myślę, że jak te osoby zabiorą głos, to się wszystkiego dowiemy. Ja ograniczam swoje kontakty z tymi ludźmi do sali sejmowej - oznajmił.