ŚwiatImpeachment Donalda Trumpa. Poważne oskarżenia podczas obrad komisji sprawiedliwości

Impeachment Donalda Trumpa. Poważne oskarżenia podczas obrad komisji sprawiedliwości

- Donald Trump złamał przysięgę prezydencką i postawił siebie ponad państwem - stwierdził w poniedziałek szef komisji sprawiedliwości Izby Reprezentantów USA Jerrold Nadler. To już kolejna mocna wypowiedź polityka Partii Demokratycznej podczas przesłuchań ws. impeachmentu Donalda Trumpa w ostatnich dniach.

Impeachment Donalda Trumpa. Poważne oskarżenia podczas obrad komisji sprawiedliwości
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/EPA/Yuri Gripas / POOL
Piotr Białczyk

Komisja sprawiedliwości niższej izby amerykańskiego parlamentu obecnie pracuje nad sformułowaniem zarzutów wobec urzędującego prezydenta USA. Po ich opracowaniu mają one trafić pod obrady całego Kongresu. Bezpośredni wpływ na przyspieszenie prac na Kapitolu miała przewodnicząca Izby Reprezentantów Nancy Pelosi.

Według amerykańskich źródeł zbliżonych do Kongresu, do głosowania ma dojść jeszcze w tym tygodniu - tak, aby w nowym roku (który będzie rokiem wyborczym w USA - przyp. red.) perspektywa oficjalnego procesu Donalda Trumpa wylądowała w Senacie.

W sukurs Pelosi poszedł w poniedziałek szef komisji sprawiedliwości. - Dowody wskazują, że Donald Trump, prezydent USA, postawił siebie ponad państwem. Złamał najbardziej podstawowe obowiązki wobec narodu. Złamał swoją przysięgę - stwierdził Nadler podczas przesłuchania.

Mniejszość Republikańska w Izbie nadal broni swojego prezydenta. - Nie mamy zbrodni, nie mamy niczego, do czego się można przyczepić i nikt nie rozumie, co naprawdę chce zrobić większość (Partia Demokratyczna - przy. red.) poza upewnieniem się, że prezydent - jeśli zostanie usunięty z urzędu - nie będzie mógł wygrać wyborów w przyszłym roku - powiedział Kongresmen Doug Collins.

Obrady komisji, z dużą dozą prawdopodobieństwa oglądał prezydent. Podczas przesłuchania Trump żywo komentował najnowsze wypowiedzi. "Przeczytajcie zapis rozmowy" - grzmiał Republikanin na Twitterze. "Nic nie robiący Demokraci przynoszą hańbę" - dodał w kolejnym wpisie.

Impeachment Donalda Trumpa. "To polowanie na czarownice"

Procedura impeachmentu została uruchomiona pod koniec września. Demokraci stwierdzili, że podczas rozmowy Donald Trump - Wołodymyr Zełenski (prezydent Ukrainy) doszło do złamania prawa. W zredagowanej rozmowie, udostępnionej przez Biały Dom, Republikanin miał zagrozić wstrzymaniem pomocy wojskowej dla Ukrainy.

Kartą przetargową miało być wznowienie śledztwa prokuratorskiego wobec syna politycznego przeciwnika - Huntera Bidena. Jego ojciec - Joe - to były wiceprezydent, który według ostatnich sondaży stanie prawdopodobnie w szranki z urzędującym prezydentem USA.

O naciskach Republikanina na ukraińskiego przywódcę pierwszy poinformował sygnalisty z CIA. Później Biały Dom udostępnił zredagowaną rozmowę obu prezydentów. W toku śledztwa autentyczność takiego "dealu" potwierdziło kilku przesłuchanych świadków.

Donald Trump od początku zapewnia, że jest niewinny, a wszczęcie procedury w niższej izbie parlamentu to "polowanie na czarownice" przez "nic nie robiących Demokratów". Przedstawiciele Białego Domu mają nieskrępowany dostęp do udziału w przesłuchaniach komisji sprawiedliwości, jednak do tej pory ani razu nikt z Pennsylvania Avenue 1600 nie pojawił się na Kapitolu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło: CNN

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (71)