Immunitet Kaczyńskiego dzieli koalicję. PiS liczy, że wygra głosowanie

Sejmowa większość nie ma pewności, czy uda się uchylić immunitet Jarosławowi Kaczyńskiemu i innym posłom PiS za przepychanki przed pomnikiem smoleńskim podczas miesięcznic. Koalicja Obywatelska i Lewica mówią, że chodzi o równość wobec prawa i zarzucają posłom Szymona Hołowni specjalne traktowanie prezesa PiS.

Donald Tusk, Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak Kamysz podczas uroczystych obchodów rocznicy wybuchu II wojny światowej
Donald Tusk, Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak Kamysz podczas uroczystych obchodów rocznicy wybuchu II wojny światowej
Źródło zdjęć: © PAP | Marcin Gadomski
Patryk Michalski

W sejmowych kuluarach sprawa uchylenia immunitetów Jarosławowi Kaczyńskiemu, Markowi Suskiemu i Anicie Czerwińskiej za niszczenie wieńca przed pomnikiem smoleńskim i szarpaninę z aktywistą Zbigniewem Komosą dzieli koalicjantów. Rządzący nie mają pewności, czy w piątek o 13 - na kiedy planowanie jest głosowanie - uda się zebrać większość. Z kolei PiS liczy na ogłoszenie sukcesu i wygraną w głosowaniu. Partia Kaczyńskiego nie jest w tej sprawie bez szans.

Ryszard Petru - a za nim inni posłowie klubu - zapowiadają, że Polska 2050 zagłosuje przeciw odebraniu immunitetu prezesowi PiS za zniszczenie wieńca.

"Niektórzy uważają, że karanie mandatem za zdejmowanie tabliczek to 'rozliczenia'. Trzeba wreszcie oskarżyć i skazać tych, którzy ukradli ludziom pieniądze. Popełnili poważne przestępstwa. Ludzie czekają na sprawiedliwość, nie na teatr i zemstę" - napisał z kolei Szymon Hołownia.

Inni posłowie jego partii sugerują, że Koalicja Obywatelska chce zrobić show z udziałem Kaczyńskiego. W środę Donald Tusk skrytykował tempo rozliczeń i uderzył w koalicjantów.

Posłowie Koalicji Obywatelskiej w kuluarach dziwią się "żółtym", jak sami mówią o klubie Hołowni, i przypominają, że to marszałek Sejmu 19 listopada na konferencji prasowej wywołał temat wniosków Kaczyńskiego, domagając się przyspieszenia sprawy. - Nie wyrywaliśmy się, bo sporo osób uznało, że to nie jest kluczowa sprawa i mamy poważniejsze kwestie, ale to Hołownia upomniał się o wnioski wobec prezesa PiS, a teraz zarzuca nam, że się tym zajmujemy - mówi nam ważny polityk KO.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Urbaniak: Mam nadzieję, że głosowanie będzie bardzo szybko

Hołownia 19 listopada rzeczywiście wywołał kilka wniosków, w tym te, które teraz budzą emocje. - Pierwszy wniosek w sprawie Jarosława Kaczyńskiego trafił do komisji regulaminowej ode mnie 30 kwietnia, a do Sejmu wpłynął 11 kwietnia - wymieniał, a chwilę później wskazywał również inne wnioski dotyczące m.in. Zbigniewa Ziobry, czy Mariusza Błaszczaka z prywatnego oskarżenia Romana Giertycha. Kontekst wypowiedzi dotyczył tempa procedowania wniosków przez komisję regulaminową.

Szef sejmowej komisji regulaminowej Jarosław Urbaniak w rozmowie z WP podkreśla, że w sprawie chodzi o równość wobec prawa i przyznaje, że głosowanie ws. posłów PiS budzi emocje.

- Mam nadzieję, że głosowanie będzie bardzo szybko, bo po zainteresowaniu opinii publicznej widać, że trzeba wolę narodu zaspokoić i rozstrzygnąć sprawę jednoznacznie - mówi. Poseł dodaje, że "nie do końca rozumie" postawę Polski 2050. - Dziwię się pochopności podjęcia decyzji, bo jako przewodniczący wiem, że nikt spoza komisji nie zaglądał do tych materiałów, a informacja o tym, że Polska 2050 zagłosuje przeciw uchyleniu immunitetu padła, zanim rozpatrzyliśmy to na komisji - dodaje Urbaniak.

- Druga rzecz, która mnie dziwi i martwi, to sformułowania, że chodzi o sprawę, a nie o człowieka, a pada tylko nazwisko Kaczyńskiego. To daje do myślenia, bo jest zupełnie odwrotnie - chodzi o człowieka, a nie o sprawę i o to, co spora część Polaków zarzuca - że Kaczyński jest ponad prawem, że każdy inny może dostać mandat, ale Kaczyński nigdy w życiu - mówi Urbaniak, przypominając, że komisja zajmowała się wnioskami nie tylko w sprawie Kaczyńskiego, ale również Suskiego i Czerwińskiej.

Śliz: Bardzo chcemy rozliczeń PiS

Szef klubu Polski 2050 Paweł Śliz rzeczywiście w czwartek po południu nie miał świadomości, że dyskusja immunitetowa dotyczy nie tylko Kaczyńskiego. Pytany przez dziennikarza WP o głosowanie w sprawie Suskiego i Czerwińskiej, stwierdza, że "nie kojarzy sprawy Suskiego" i dodaje, że był przekonany, że dyskusja immunitetowa dotyczy tylko prezesa PiS.

Śliz przyznaje, że może inaczej zagłosować w sprawie zarzutu naruszenia nietykalności cielesnej wobec Komosy, a inaczej w sprawie zniszczenia wieńca. Zapowiada, że decyzję podejmie po zapoznaniu się z nagraniem z zajścia. Jednocześnie poseł podkreśla, że z jego adwokackiego doświadczenia wynika, iż taka sprawa, jak ta ze zniszczeniem wieńca - po odmowie przyjęcia mandatu - trafi do sądu, a tam zapewne "zakończy się umorzeniem za znikomą społeczną szkodliwość czynu".

- Uważam, że powinniśmy dokonać prawdziwych rozliczeń: za okradanie spółek Skarbu Państwa, robienie sobie z państwa skarbonki i za prawdziwe przestępstwa, a nie za szarpanie wieńca przed pomnikiem smoleńskim. To nie są prawdziwe rozliczenia, chcemy rozliczyć to, co zostało ukradzione. To nie ma być rozliczenie polityka przez polityka. To ma być rozliczenie polityka przez wymiar sprawiedliwości. Podkreślę jeszcze raz, że bardzo chcemy rozliczyć PiS - mówi Śliz i dodaje, że "rozliczenia politycznego dokonali Polacy i to wystarczy".

Nadzieję na wygraną w głosowaniu mają posłowie PiS. - Dzisiejsze państwo Tuska chroni kłamstwo, potwarz i azjatycką dzicz kosztem spokojnych ludzi. Ludzi, którzy raz na miesiąc pół godziny chcą poświęcić na cichą modlitwę i złożenie kwiatów. To jest niebywałe. Mam nadzieję, że głosowanie w większości posłów wywoła refleksję i wnioski zostaną odrzucone. Nie potrafię powiedzieć, jakie będą ich decyzje - mówi WP Jacek Świat, poseł PiS, mąż Aleksandry Natalli-Świat, która zginęła 10 kwietnia 2010 roku.

Politycy KO, Lewicy i Trzeciej Drogi przyznają, że nie mają pewności co do wyniku głosowania.

Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Węgierska pokusa PiS [OPINIA]
Tomasz P. Terlikowski
Komentarze (267)