Imigranci winni śmierci polskiego kierowcy? Internauci nie mają wątpliwości

Co było przyczyną śmierci polskiego kierowcy w Calais? Po tragicznym wypadku rozpętała się w tej kwestii prawdziwa awantura. - Gdyby kierowca wyhamował, być może uniknąłby śmierci - powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską Marek Migalski. Zapytaliśmy internautów, co sądzą o jego słowach. Wyniki sondy są druzgocące.

Obraz
Źródło zdjęć: © WP.PL
Katarzyna Bogdańska

Kierowca zarejestrowanego w Polsce samochodu zginął w wypadku w pobliżu francuskiego miasta Calais. Imigranci ustawili tam blokadę z pni drzew. Według Marka Migalskiego jest to jednak tylko praprzyczyna tragedii.

Co wy o tym myślicie? Odpowiedzi są jednoznaczne.

Migalski nie ma racji - tak odpowiedziało aż 79 proc. głosujących. Tylko 18 proc. się z nim zgadza.

3 proc. nie ma zdania w tej sprawie.

Obraz
© WP.PL

O co dokładnie chodziło Migalskiemu?

Według niego główną przyczyną tragedii jest nieuwaga samego kierowcy busa na polskich numerach rejestracyjnych. Uderzył on bowiem w tył ciężarówki, której udało się wyhamować przed blokadą.

W rozmowie z WP stwierdził, że ci, którzy ustawili blokadę na drodze, nie zrobili tego z zamiarem zabicia kogokolwiek ani z przyczyn religijnych, czy terrorystycznych. - Ci ludzie żyją tam już bardzo długo w dramatycznych warunkach. Oceniając ich zachowanie trzeba znać przyczynę. Stosowanie tutaj przepisów prawa o ruchu drogowym jest bardzo wygodne, ale nie uwzględnia kontekstu - powiedział.

Sam czyn imigrantów (czy uchodźców)
nazwał jednak skandalicznym, ale podkreślił, że nie można mówić, że była to jedyna, czy główna przyczyna tragedii. - Wygodnie jest czytać o imigrantach w ciepłym, spokojnym domu i oburzać się na ich zachowanie. Oni jednak od wielu miesięcy żyją w zawieszeniu, brudzie. Nikt nie chce się nimi zająć. To nie jest dzicz, jak się pisze, czy mówi - to są ludzie, którzy próbują znaleźć swoje miejsce - mówił Marek Migalski.

Co ty o tym myślisz? Możesz nadal zagłosować w naszej sondzie

Burza o uchodźców. Ostre słowa na Twitterze

"Czyli jednak wypadki drogowe liczymy na poczet uchodźców? No to doliczcie dzisiejszych 10 ofiar na polskich drogach" - napisał wcześniej na Twitterze.

"Oby ten biedny człowiek, który nie wyhamował, choć inni wyhamowali, nie został uznany za ofiarę muzułmanów/ciapatych" - pisał dalej.

Od tych wpisów rozpętała się prawdziwa burza wokół uchodźców.

Dziennikarz Piotr Semka napisał, że "usprawiedliwianie imigrantów nie zna granic".

Ale Marek Migalskie poszedł jeszcze dalej w argumentacji, kto jest winny śmierci kierowcy. "W Calais żyją uchodźcy nierozlokowani. Polski rząd nie chce ich relokacji. Wciągnijcie wniosek, kto prócz nich jest winny śmierci Polaka" - napisał w kolejnym wpisie.

Oskarżono imigrantów

Czterech migrantów, którzy na autostradzie ustawili blokadę z pni drzew, zostało oskarżonych o spowodowanie śmierci polskiego kierowcy samochodu dostawczego.

Jak poinformował prokurator w Saint-Omer Patrick Leleu, zatrzymanym - dwóm Afgańczykom i dwóm niepełnoletnim Erytrejczykom - postawiono zarzuty spowodowania zagrożenia w ruchu drogowym, które stało się bezpośrednią przyczyną śmierci obywatela polskiego, i narażenia na niebezpieczeństwo życia innych kierowców.

Oskarżeni nie przyznają się do winy.

Blokadę ustawili migranci

Do wypadku doszło we wtorek nad ranem. Przed ustawioną na drodze przez migrantów blokadą z pni drzew trzy pojazdy gwałtownie zahamowały. Bus na polskich numerach rejestracyjnych, który jechał z tyłu, uderzył w jeden z samochodów ciężarowych i stanął w płomieniach. Jak podają lokalne media, kierowca zginął na miejscu.

W sprawie wszczęto śledztwo; zatrzymano dziewięciu pochodzących z Erytrei migrantów - napisano na portalu radia Europe1. Cudzoziemcy byli w jednym z pojazdów stojących przed blokadą.

To pierwszy wypadek spowodowany blokadą drogi ustawioną przez migrantów od początku kryzysu migracyjnego w 2014 roku - pisze AFP. Montowanie takich prowizorycznych blokad przez uchodźców w tym rejonie było codzienną praktyką, gdy istniała jeszcze "dżungla". Migranci, najczęściej nocą, blokowali drogę, by spowolnić jadące w kierunku Wielkiej Brytanii pojazdy i chowali się nieopodal, usiłując później wejść do zatrzymujących się samochodów.

Choć praktyk tych zaprzestano po październikowej likwidacji obozowiska, z którego kilka tysięcy migrantów rozmieszczono w ośrodkach na terytorium całej Francji, od końca maja, gdy część uchodźców wróciła na te tereny, ponownie zaczęło dochodzić do takich incydentów.

Apel Błaszczaka

Minister Mariusz Błaszczak apeluje o zapewnienie bezpieczeństwa polskim kierowcom w rejonie Calais. Pisze list do swojego francuskiego odpowiednika.

"Dżungla" w Calais

W mieście Calais, na północy Francji, gdzie w październiku ub.r. zlikwidowano dzikie obozowiska nazywane "dżunglą", koczuje obecnie 400-600 migrantów - pisze AFP.

Jak pisze francuski dziennik "Le Figaro" na swej stronie internetowej, uchodźcy wracają do Calais wraz z nadejściem dobrej pogody. Pochodzący w większości z Erytrei i Sudanu migranci liczą, że uda im przedostać się do Wielkiej Brytanii.

2 marca lokalne władze zakazały rozdawania posiłków migrantom w Calais, jednak na wniosek wielu organizacji sąd cofnął tę decyzję. W uzasadnieniu argumentowano, że choć sąd rozumie intencje władz, takie kroki pozbawiają "grupę ludzi będących w bardzo trudnej sytuacji" niezbędnego do życia pożywienia.

Powrót imigrantów

O powrocie migrantów do Calais informowano już w styczniu. Gdy pod koniec października zlikwidowano obozowisko w Calais, gdzie przebywało około 7 tys. osób, francuski rząd zapowiadał, że władze brytyjskie przyjmą około 2 tys. nieletnich, którzy są samotni lub w "wyjątkowo trudnej sytuacji". Jednak na ok. dwa miesiące po likwidacji "dżungli", zaczęli tam wracać nieletni, których przyjęcia odmówiła Wielka Brytania.

Migranci zostali rozmieszczeni w rozrzuconych po Francji ośrodkach, ale "nie zrezygnowali z marzeń o Anglii" - mówił dyrektor stowarzyszenia France Terre d'Asile (Francja Ziemia Azylu) Pierre Henry, którego zdaniem "zamknięcie obozu nie położyło kresu presji migracyjnej".

W "dżungli" żyli mężczyźni, kobiety i dzieci, głównie z Afganistanu, Sudanu czy Erytrei. Napływający w okolice Calais migranci początkowo liczyli, że przedostaną się stamtąd kanałem La Manche do Wielkiej Brytanii. Jednak władze zabezpieczyły zarówno znajdujący się tam wlot tunelu pod kanałem La Manche, jak i obwodnicę prowadzącą do portu, skąd odpływają statki do Wielkiej Brytanii.

Z braku możliwości pokonania kanału La Manche coraz więcej migrantów zostawało w prowizorycznym obozowisku, które mieściło się około godziny drogi na piechotę od centrum Calais.

Ustawiona przez migrantów z pni drzew blokada drogi leżącej ok. 15 km od Calais doprowadziła we wtorek nad ranem do wypadku, w którym zginął kierowca zarejestrowanego w Polsce samochodu Renault Master. W toku śledztwa zatrzymano dziewięciu pochodzących z Erytrei migrantów.

Źródło: WP/PAP

Wybrane dla Ciebie
Kolumbia. Indianie strzelali z łuków w budynek ambasady USA
Kolumbia. Indianie strzelali z łuków w budynek ambasady USA
Polacy o Nawrockiej. Ocenili, jak sobie radzi w roli pierwszej damy
Polacy o Nawrockiej. Ocenili, jak sobie radzi w roli pierwszej damy
Ciało młodej kobiety w windzie. Prokuratura postawiła zarzuty
Ciało młodej kobiety w windzie. Prokuratura postawiła zarzuty
Noblistka wychwala Trumpa. "Wenezuelczycy są mu wdzięczni"
Noblistka wychwala Trumpa. "Wenezuelczycy są mu wdzięczni"
Hamas przekazał trumnę z ciałem kolejnego zakładnika. Co z resztą?
Hamas przekazał trumnę z ciałem kolejnego zakładnika. Co z resztą?
33-latek z Luizjany aresztowany. Miał brać udział w ataku Hamasu
33-latek z Luizjany aresztowany. Miał brać udział w ataku Hamasu
Axios o spotkaniu Trump-Zełenski. "Nikt nie krzyczał, ale było ciężko"
Axios o spotkaniu Trump-Zełenski. "Nikt nie krzyczał, ale było ciężko"
Prognoza IMGW na zimę. Czeka nas "zima stulecia"?
Prognoza IMGW na zimę. Czeka nas "zima stulecia"?
Alkohol na stacjach benzynowych? "Kupuje go tam 70 proc. uzależnionych"
Alkohol na stacjach benzynowych? "Kupuje go tam 70 proc. uzależnionych"
Zniknął obraz Picassa. Zaginął podczas transportu
Zniknął obraz Picassa. Zaginął podczas transportu
Rostów nad Donem: 15 ukraińskich jeńców skazanych na kolonię karną
Rostów nad Donem: 15 ukraińskich jeńców skazanych na kolonię karną
Tylko Zełenski wyszedł do dziennikarzy. Oto co napisał Trump
Tylko Zełenski wyszedł do dziennikarzy. Oto co napisał Trump