Imigranci wracają do Calais
Francuskie media podają, że imigranci wracają do Calais. Informację potwierdziły władze i organizacje humanitarne. Na przełomie października i listopada zeszłego roku policja zlikwidowała w tym mieście tzw. "dżunglę".
"Dżungla" była nielegalnym obozowiskiem, w którym mieszkało - według różnych szacunków - nawet 8 tysięcy imigrantów, z czego ogromną ilość stanowili nieletni bez opieki. W październiku i pierwszych dniach listopada obcokrajowców usunięto z tego miejsca i autokarami przewieziono ich do ośrodków przejściowych w całym kraju. Samo obozowisko zostało zrównane z ziemią.
Jednak teraz, jak alarmują organizacje humanitarne, imigranci wracają do Calais i ponownie budują tymczasowe schronienia albo mieszkają w namiotach. Według wstępnych szacunków, to kilkaset osób, głównie nastolatków. Jeszcze zanim władze zarządziły ewakuację jesienią, uchodźcy protestowali przeciwko ich wysiedleniu argumentując, że chcą dostać się do Wielkiej Brytanii, gdzie są ich rodziny. Teraz też wielu z nich ma takie plany, chociaż wiedzą, że nie ma pewności otrzymania przez nich azylu. Deklarują jednak, że gdyby tak się stało, będą chcieli się tam przedostać nielegalnie.
Zaniepokojenie sytuacją wyrażają organizacje humanitarne. Ich liderzy będą jutro przyjęci przez ministrów mieszkalnictwa i spraw wewnętrznych.
Jesienią właśnie na tle uchodźców doszło do niemałego spięcia pomiędzy Francją a Wielką Brytanią, ponieważ oba kraje nie potrafiły dojść do porozumienia, który z nich powinien zapewnić opiekę nieletnim mieszkańcom obozu. Ostatecznie postanowiono, że młodzi migranci zostali przewiezieni do specjalnych ośrodków, w których brytyjscy urzędnicy służb imigracyjnych mieli ocenić, czy przysługuje im azyl w Wielkiej Brytanii. Pozostali mieli natomiast zostać przekazani francuskiej opiece społecznej.