IMGW: w sobotę stan alarmowy na Wiśle w Krakowie
Na Wiśle formuje się fala wezbraniowa po opadach deszczu; w Krakowie stan alarmowy spodziewany jest w sobotę, a w Warszawie 22-23 maja - poinformował główny synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Rafał Bąkowski. W ocenie IMGW opady słabną.
16.05.2014 15:15
Bąkowski powiedział w piątek na konferencji prasowej, że strefa opadów na południowym wschodzie kraju przesuwa się powoli na Zachód - objęła już woj. opolskie i dolnośląskie. Padać będzie tam w piątek i w nocy z piątku na sobotę; wielkość opadów osiągnie 20-30 mm, a lokalnie 40 mm. Za opady - jak mówił Bąkowski - odpowiada układ niskiego ciśnienia znad Rumunii i Słowacji. - Układ wypełnia się i słabnie - dodał.
Przypomniał, że właśnie ta sytuacja baryczna spowodowała obfite opady na Podkarpaciu i w południowej Małopolsce, rzędu od 80 do nawet 120 mm. Według prognoz Instytutu, padać ma jednak mniej. Jak oceniono, w woj. mazowieckim, świętokrzyskim i lubelskim w piątek spadnie ok. 20 mm deszczu. Wskazał, że strefa opadów przesuwa się nad Opolszczyznę i Dolny Śląsk, gdzie może spaść nawet do 30 mm deszczu.
W tej sytuacji - mówił Bąkowski - trzeba się liczyć z lokalnymi podtopieniami, bo suma opadów w ostatnich trzech dniach grubo przekroczyła średnią za cały miesiąc. IMGW ocenia, że nie ma bezpośredniego zagrożenia powodzią, jednak może dojść do takich zdarzeń jak np. przerwanie wału wzdłuż rzeki - co lokalnie mogłoby taką groźbę spowodować.
- Sumy opadów się zmniejszają, ale nadal musimy się liczyć z deszczem - zaznaczył Bąkowski. Dodał, że od niedzieli będzie cieplej - powyżej 22 stopni, ale trzeba będzie liczyć się z burzami i opadami gradu.
Stan ostrzegawczy w dorzeczu Wisły przekroczony jest obecnie w 50 miejscach, a stan alarmowy w 48. - W górnej części dopływów Wisły są stany alarmowe, a w dolnej - w najbliższym czasie jeszcze będziemy obserwować wzrosty stanów wód - podał Bąkowski.
IMGW przewiduje, że fala wezbraniowa na Wiśle dotrze w sobotę do Krakowa, a w Warszawie spodziewana jest około 22-23 maja. - Współpracujemy ze strażą, policją i innymi służbami, by te stany wód przeprowadzić do Bałtyku - zapewnił Bąkowski.
Podkreślił, że trzeba mieć na względzie zarówno opady, jak i poziom wody w zbiornikach retencyjnych oraz charakterystykę wzbierających szybko górskich potoków. - Nie wszystkie wody spłynęły już do Wisły - podkreślił.
Bąkowski ocenia, że przewidywania IMGW z ostatnich dni co do opadów atmosferycznych były trafne. - Były różne doniesienia w mediach na temat możliwości powodzi, ale nasze prognozy się sprawdziły - powiedział, pytany czy nie przeszacowano zagrożenia nawałnicą. Zaznaczył, że opady z trzech dni były większe niż miesięczna średnia.
Zobacz więcej w serwisie pogoda. href="http://wp.pl/">