Ilu naprawdę było uczestników marszów w Warszawie? Rozbieżne szacunki władz miasta i policji
W sobotę ratusz podawał, że w demonstracji Komitetu Obrony Demokracji udział wzięło 50 tys. osób. Dzień później stołeczna policja szacowała tę liczbę na 17-20 tys. W niedzielę sytuacja jest odwrotna. Władze Warszawy poinformowały, że manifestacja organizowana przez PiS zgromadziła 15 tys. osób, natomiast policja oszacowała, że udział w tym marszu wzięło 40-45 tys. ludzi. Zapytaliśmy obu stron, skąd takie rozbieżności.
13.12.2015 | aktual.: 13.12.2015 16:19
W sobotę wiceprezydent Warszawy Jarosław Jóźwiak napisał na Twitterze, że według szacunków stołecznego Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego w proteście udział wzięło 50 tys. osób. - Sami organizatorzy mówili o 20 tys. Ciężko to ocenić, ale rzeczywiście przyszło bardzo dużo ludzi - mówił będący na miejscu reporter WP.
Jednak w niedzielę stołeczna policja podała, że według ich szacunków demonstrantów było 17-20 tys. Informację tę potwierdził w rozmowie z Wirtualną Polską rzecznik prasowy Komendanta Stołecznego Policji asp. szt. Mariusz Mrozek.
Zadzwoniliśmy do Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego z pytaniem, skąd takie rozbieżności. Dyżurny odesłał nas do rzecznika prasowego Urzędu m.st. Warszawy. - Wszystkie manifestacje od zawsze liczmy w ten sam sposób, tzn. przyjmujemy, że na metr kwadratowy powierzchni przypadają dwie osoby. I z naszych danych wynikało, że było to ok. 50 tys. osób - wyjaśnia w rozmowie z Wirtualną Polską stołeczny rzecznik Bartosz Milczarczyk, dodając, że taka metoda zawsze jest najbliższa prawdzie.
Rzecznik KSP asp. szt. Mrozek nie chciał się odnieść do metody używanej przez miasto. Zapytany zatem przez WP, na jakiej podstawie policja oszacowała liczebność sobotniej demonstracji odpowiedział: - Przede wszystkim nasze doświadczenie wpływa na to, że potrafimy oszacować, ile osób w danym miejscu w Warszawy może się zgromadzić, jaka jest pojemność takiego miejsca. Na to się przekłada wiele lat pracy nad zabezpieczaniem manifestacji i zgromadzeń w Warszawie.
Mrozek wyjaśnił, że sobotnia manifestacja była mniejsza, bo gdy znajdowała się przed siedzibą Trybunału Konstytucyjnego (skąd rozpoczynał się marsz), tłum kończył się na Alei Szucha. Natomiast niedzielna demonstracja PiS, gdy dotarła przed TK, zajmowała całą Aleję Szucha, pl. Na Rozdrożu i część Alei Ujazdowskich, do wysokości Alei Róż. Rzecznik KSP dodał, że w sobotę uczestnicy marszu zajmowali tylko ulice, natomiast w niedzielę ulice i chodniki.
_**Współpraca: Michał Fabisiak, WP**_