PolskaIle pieniędzy wydajemy na kulturę? Aż wstyd mówić...

Ile pieniędzy wydajemy na kulturę? Aż wstyd mówić...

345 zł wydaje w ciągu roku statystyczny
Polak na kulturę; tylko 3,5% z tej kwoty to wydatki na zakup
biletów do kina, teatru, muzeum - wynika z danych GUS. Dane te
przytoczył wiceminister kultury Piotr Żuchowski na konferencji
zorganizowanej przez Fundację Rozwoju Demokracji Lokalnej.

Jak mówił Żuchowski, najwięcej - 21% - wydatków statystycznego Polaka na kulturę stanowi opłata za telewizję kablową, 13% to abonament RTV, 12% - kupno gazet i czasopism. Na czwartym miejscu znalazł się zakup nowego telewizora, na piątym - zakup książek i innych wydawnictw, dopiero na szóstym - kupno biletów wstępu do instytucji kultury.

Przytaczając dane gromadzone przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego na potrzeby raportu, który ma być przedstawiony podczas wrześniowego Kongresu Kultury Polskiej, wiceminister poinformował, że wszystkie wydatki na kulturę stanowią 1,76% produktu krajowego brutto. - W innych krajach europejskich to kwoty dwu-, trzy-, cztero-, a w przypadku Holandii 5-krotnie większe - zaznaczył.

Według Żuchowskiego, 1,76% PKB to 20,7 mld zł, z czego większość - 13,3 mld zł - to właśnie udział gospodarstw domowych. Ubiegłoroczne wydatki państwa na kulturę to 2,177 mld zł z budżetu resortu kultury (z tego ok. 900 mln zł przeznaczonych było na szkoły artystyczne) oraz 4,729 mld zł z budżetu samorządów. Największą część wydatków samorządów - 1,4 mld zł - stanowi koszt utrzymania i działalności domów kultury, następną pozycją są biblioteki - utrzymanie ich to około 1 mld zł.

- Nie ma dobrych badań dotyczących działania domów kultury (...). Te, do których dotarłem, ukazują bardzo niebezpieczne zjawisko z punktu widzenia kultury: domy kultury propagują bierną formę uczestnictwa w kulturze, dają ofertę, ale nie dają możliwości zaangażowania się chętnym w kreatywne uczestnictwo w kulturze - zauważył wiceminister.

Jak tłumaczył, kreatywny, aktywny odbiorca, nastawiony na dyskusję, będzie dążył do pogłębiania swojego kontaktu z kulturą. - Nawet najgenialniejsi twórcy nie mogą istnieć bez świadomych odbiorców - podkreślił. Dlatego - jego zdaniem - tak ważne jest przygotowanie animatorów, osób pośredniczących między twórcami a odbiorcami. Według niego, ważną rolę spełniają tu organizacje pozarządowe, które rozwijają kreatywność społeczeństw lokalnych.

Podczas konferencji wręczono nagrody fundacji. Kandydatami do niej mogły być podmioty z dwóch kategorii: samorządowe instytucje kultury (m.in. biblioteki, domy kultury, muzea, świetlice wiejskie) oraz organizacje pozarządowe lub grupy obywateli. Wśród tych drugich były towarzystwa rozwoju regionalnego, stowarzyszenia kulturalne i artystyczne (np. orkiestry), stowarzyszenia upowszechniania wiedzy historycznej (w tym grupy rekonstrukcyjne). Ogółem zgłoszono do nagrody ponad 232 różnorodne działania.

Nagrody otrzymały: Koszalińskie Towarzystwo Społeczno-Kulturalne za opracowanie koncepcji wiosek tematycznych (takich jak "Wioska zdrowego życia" w Dąbrowie, "Wioska bajek i rowerów" w Podgórkach), inicjatywa "Otwarte Ogrody" z Podkowy Leśnej oraz Ośrodek Kultury i Sportu w Dobrodzieniu.

Przyznano także sześć wyróżnień. Jedno z nich dostał Gminny Ośrodek Kultury w Czerwonaku (woj. wielkopolskie) za projekt "Potasze 170" - pomysł integracji mieszkańców wsi i pobliskiego osiedla domków jednorodzinnych wokół obchodów 170-lecia miejscowości.

Fundacja Rozwoju Demokracji Lokalnej została ustanowiona w 1989 roku. Grupę założycielską stanowili parlamentarzyści: Jerzy Regulski, Walerian Pańko, Andrzej Celiński, Aleksander Paszyński i Jerzy Stępień. Fundacja prowadzi działania wspierające rozwój demokracji i samorządności lokalnej, kierując swoje działania m.in. do pracowników samorządowych i radnych, przedstawicieli organizacji pozarządowych, nauczycieli i młodzieży.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)