"Ile można?". Nad morzem ruszyła fala wściekłości

Nadmorscy przedsiębiorcy proszą o to, by nie odstraszać turystów od wycieczek nad Morze Bałtyckie. "Ile można narzekać na paragony grozy?" - pyta Północna Izba Gospodarcza. Przekonują, że to przez "nagonkę" wczasowiczów z Polski jest coraz mniej.

Turyści nie dopisali nad morzem
Turyści nie dopisali nad morzem
Źródło zdjęć: © Materiały WP | Adobe
Adam Zygiel

28.07.2023 | aktual.: 28.07.2023 19:05

Tegoroczny sezon nad Bałtykiem rozczarował branżę turystyczną. Każdego niemal dnia w mediach społecznościowych widać wpisy zdziwionych wczasowiczów, którzy zauważyli, że ze świecą można szukać tłumów nad polskim morzem.

Północna Izba Gospodarcza nie wyklucza, że przyczyniło się do tego podkreślanie, jak drogo jest nad Bałtykiem. - Ile można narzekać na paragony grozy? Ile można zwracać uwagę na najdroższe oferty, jakie oferują hotele w regionie? Jeżeli ktoś ma ochotę na weekend w Hiltonie, to oczywiście ma do tego prawo, ale w Kołobrzegu, Świnoujściu czy w Międzyzdrojach można wypocząć za naprawdę rozsądne pieniądze - mówi RMF FM Hanna Mojsiuk, prezes izby w Szczecinie. Uważa, że na polską turystykę "w ostatnich dwóch latach prowadzona jest niezrozumiała nagonka".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Jeżeli się uprzemy to znajdziemy nad morzem frytki za 25 złotych i noclegi za 20 tysięcy złotych za tydzień, ale po co pokazywać skrajne przypadki? Efekt takiego działania to setki turystów, którzy stwierdzają, że nad morze nie jadą, bo paragony grozy, drożyzna i jest nieciekawie - dodaje.

Turyści z zagranicy przyjeżdżają. Ale Polacy nie chcą

Izba apeluje o to, by Polacy "przestali się wstydzić" nadmorskiej turystyki. - Mamy przepiękny pas nadmorski, wspaniałe atrakcje, piękne hotele, mnóstwo zieleni, bardzo profesjonalną obsługę. I w porównaniu z innymi kurortami naprawdę przystępne ceny - podkreśla.

Izba podkreśla, że Pomorze Zachodnie przyciąga turystów z zagranicy. Widać to było chociażby w informacjach pojawiających się w czeskich mediach, gdzie polskie wybrzeże nazywano "nową Chorwacją". Ale Polacy przyjeżdżać nie chcą.

- Musimy więc głośno krzyczeć, że Bałtyk jest piękny, że warto tu przyjechać i korzystać z naszych atrakcji - mówi RMF FM Piotr Kośmider z oddziału Północnej Izby Gospodarczej w Świnoujściu.

Przedsiębiorcy przyznają, że obłożenie w hotelach nad morzem jest niższe niż w 2021 roku, niemal w środku pandemii koronawirusa. Przekonują także, że ceny w porównaniu z ubiegłym rokiem wiele się nie zmieniły.

Czytaj więcej:

Źródło: RMF FM

Źródło artykułu:WP Wiadomości
morze bałtyckieturyściprzedsiębiorcy
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1428)