Igor Girkin skazany. Wpadł w Moskwie
Były przywódca separatystów w Donbasie, Igor Striełkow (Girkin), został skazany na cztery lata kolonii o zaostrzonym rygorze. Wyrok zapadł w moskiewskim sądzie. Mężczyzna był oskarżony w Rosji o "nawoływanie do ekstremizmu".
Igor Girkin, znany również jako Striełkow, został zatrzymany przez rosyjskie służby w lipcu 2023 r. Wszystko z powodu oskarżeń, jakie w Rosji na nim ciążyły. Zarzucono mu "publiczne nawoływanie do ekstremizmu za pośrednictwem Internetu". Mężczyzna podpadł jednak nie tylko Putinowi. Jak podaje kanał Baza na Telegramie, sam o sobie mówił, że nie ma już takiego miejsca na świecie, w którym byłby uważany za dobrego obywatela.
"Nawoływanie do ekstremizmu"
O Girkinie zrobiło się głośno w kontekście sytuacji w Ukrainie. W 2014 r. dowodził jednym z oddziałów w Donbasie podczas zbrojnego powstania przeciw ukraińskim władzom. Przez blisko trzy miesiące pełnił funkcję ministra obrony Donieckiej Republiki Ludowej. Co więcej, w listopadzie 2022 r. sąd w Hadze skazał go zaocznie na dożywotnią karę pozbawienia wolności w związku z katastrofą malezyjskiego Boeinga 777 w obwodzie donieckim latem 2014 roku. Uznano go za jednego ze sprawców tego zdarzenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Za "nawoływanie do ekstremizmu" Moskwa uznała komentarze Girkina, które te zamieszczał na Telegramie. Były przywódca separatystów w Donbasie wyrażał się krytycznie o sytuacji na okupowanym Krymie, a także o wynagrodzeniach rosyjskich żołnierzy z tzw. Donieckiej Republiki Ludowej.
W internecie szybko zaczęto komentować skazanie donbaskiego separatysty, który stał po stronie Rosji, właśnie przez moskiewski sąd. "Rewolucja zjadająca własne dzieci, wersja XXI w." - brzmi jeden z komentarzy w mediach społecznościowych.