Kołodziejczak dostał wiadomość od kogoś z TVP. "Jasna sugestia"
- Uważam, że sprawa Pegasusa powinna wrócić jak najszybciej i ludzie odpowiedzialni za to powinni wytłumaczyć, co działo się z Pegasusem, kto był inwigilowany, kto był szpiegowany, jakie dane zostały wykradzione - mówił w programie Wirtualnej Polski "Tłit" lider Agrounii Michał Kołodziejczak. Poseł-elekt tłumaczył, że należałoby też zbadać inne kwestie inwigilacji. - Do mnie dotarła informacja od ludzi dość wysoko postawionych w telewizji (TVP - red.), że oni nie muszą jeździć za mną z kamerą, bo oni i tak wiedzą, gdzie ja jestem, mają na to swoje metody i doskonale wiedzą, gdzie się poruszam. To była jasna sugestia, że mają dostęp do takich informacji - powiedział.