Załoga pod ostrzałem. Huti zatapiają kolejny statek
Masowiec Eternity C został zaatakowany przez rebeliantów Huti na Morzu Czerwonym. Zginęły co najmniej trzy osoby, a wielu ocalałych marynarzy miało zostać porwanych. To kolejny atak Huti na cywilne statki w regionie w ostatnich dniach.
W poniedziałek masowiec Eternity C został zaatakowany przez jemeńskich rebeliantów Huti na Morzu Czerwonym, około 100 km na południowy zachód od portu Hudajda, który znajduje się pod kontrolą rebeliantów. Atak przeprowadzono przy użyciu dronów morskich oraz łodzi. Jak podaje BBC, załoga statku liczyła 25 osób.
Po ataku, który trwał również we wtorek, rozpoczęły się akcje ratunkowe. Sześciu członków załogi zostało uratowanych, a co najmniej trzech zginęło. Ponadto według ambasady USA w Jemenie Huti "porwali wielu ocalałych marynarzy".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pjongjang obawia się ataku Trumpa? "To zaproszenie do rozmów"
Ataki Huti na statki na Morzu Czerwonym
Eternity C to kolejny statek zaatakowany przez Huti w ostatnich dniach. W niedzielę podobny los spotkał masowiec Magic Seas, który również został ostrzelany i ostatecznie zatonął, choć jego załoga zdążyła się ewakuować. Wtedy rzeczniczka Departamentu Stanu USA, Tammy Bruce, podkreśliła, że Huti stanowią zagrożenie dla wolności żeglugi i bezpieczeństwa morskiego. Stany Zjednoczone zapowiedziały działania mające na celu ochronę przed atakami terrorystycznymi.
Huti, uznawani przez Zachód za organizację terrorystyczną, kontrolują znaczną część Jemenu, w tym wybrzeże Morza Czerwonego. Od 2014 roku trwająca wojna domowa oraz związany z nią kryzys humanitarny pochłonęły już około 400 tysięcy ofiar, według szacunków ONZ.
ŹRÓDŁO: Onet, TVN24