Ledwo uniknął pocisku. Amerykański F-35 podjął działania obronne
Amerykański samolot myśliwy F-35 musiał dokonywać manewrów, aby uniknąć pocisku ziemia-powietrze, wystrzelonego przez Huti. Sytuacja była bardzo poważna, o czym poinformował media informator.
Co musisz wiedzieć?
- Amerykański F-35 musiał dokonywać trudnych manewrów, aby uniknąć trafienia przez pocisk ziemia-powietrze wystrzelony przez Huti.
- Samolot wykonywał zadania w ramach operacji Rough Rider, która miała na celu przeciwdziałanie atakom na statki w rejonie Morza Czerwonego.
- Koszty operacji przekroczyły 1 miliard dolarów, a prezydent Trump zakończył ją 8 maja po tym, jak nie osiągnięto zakładanych celów.
Jak podaje portal The War Zone, amerykański samolot myśliwski F-35, wykonując zadania w ramach operacji Rough Rider, musiał podjąć manewry wymijające, aby uniknąć trafienia przez pocisk ziemia-powietrze wystrzelony przez Huti. Anonimowy urzędnik ze Stanów Zjednoczonych potwierdził, że sytuacja była na tyle poważna, że samolot był zmuszony do rozpoczęcia działań obronnych.
Choć nie podano dokładnej daty incydentu, wiadomo, że F-35 operował w regionie, gdzie stacjonowały zarówno siły powietrzne, jak i marynarka wojenna USA.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Silne eksplozje w Pakistanie. Indie uderzyły nocą
Dlaczego operacja Rough Rider była tak kosztowna?
Operacja Rough Rider, która rozpoczęła się 15 marca, miała na celu przeciwdziałanie atakom Huti na statki w rejonie Morza Czerwonego. Prezydent Trump zakończył ją 8 maja, po tym jak nie osiągnięto zakładanych celów. Koszty operacji przekroczyły 1 miliard dolarów. Wykonano w jej trakcie ponad 1100 precyzyjnych ataków na pozycje Huti.
Nie udało się osiągnąć pełnej przewagi powietrznej. Dodatkowo duże użycie zaawansowanych broni precyzyjnych budziło obawy o ich dostępność w przypadku innych konfliktów, takich jak potencjalna interwencja w przypadku inwazji Chin na Tajwan.
Źródło: The War Zone