W ostatnich dniach huragan stale przybierał na sile i obecnie zalicza się już do trzeciej, środkowej kategorii w pięciostopniowej klasyfikacji mocy huraganów. Maksymalna szybkość jego stałych wiatrów (porywy są jeszcze silniejsze) wynosi już 190 km na godzinę
Po wkroczeniu na ląd oko cyklonu znalazło się na terytorium Meksyku w regionie miasta El Dorado. Na szczęście jest to obszar stosunkowo słabo zaludniony. Centrum huraganu przesuwa się na północ z szybkością 17 km na godzinę.
Władze meksykańskie ogłosiły stan alarmu na długim, 350- kilometrowym odcinku wybrzeża pacyficznego, od El Robito do Topolobampo. Zagrożone jest również położone w głębi lądu 750- tysięczne miasto Culiacan, stolica stanu Sinaloa, położone na prawdopodobnym dalszym szlaku huraganu.
Huragan zawadził swym skrzydłem o nadoceaniczny kurort Mazatlan, popularny także wśród ludzi w podeszłym wieku, zwłaszcza przybyłych z USA, którzy osiedlają się tutaj na stałe. Wicher pozrywał linie energetyczne i pozbawił część miasta prądu.
