Horror w Renicach. Jest rekcja z biura RPO. "Wszyscy byliśmy wstrząśnięci"
W czwartek w WP ukazał się wstrząsający reportaż Anny Śmigulec, która opisała dramatyczne wydarzenia w Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym w Renicach. Artykuł został oparty na relacjach trzech chłopców, którzy codziennie byli tam poddawani terrorowi w wymiarze fizycznym i psychicznym. Do dziś borykają się z poważnymi problemami zdrowotnymi. W programie "Newsroom WP" Przemysław Kazimierski, przedstawiciel RPO, podkreślił, że w biurze Rzecznika "wszyscy byli tym wstrząśnięci". Dyrektor Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur poinformował, że o nieprawidłowościach w tej placówce wspominali już w 2019 roku. - Niestety, pomimo zapewnień ze strony dyrekcji, nie doszło do rekomendowanych przez nas zmian. Nie pomogła też wizytacja kuratorium oświaty. Widać zatem, że władze ośrodka zbagatelizowały nasze doniesienia - powiedział Przemysław Kazimierski. Dodał, że zostaną tam prawdopodobnie przeprowadzone kolejne kontrole. Zapewnił też, że podopieczni ośrodka w Renicach "nie zostaną sami". - Inną placówką, w której odnotowaliśmy podobnie prosperujące "drugie życie", był ośrodek w Mszanie Dolnej - poinformował przedstawiciel RPO.