Horror podczas rajdu. Kierowca wjechał w kibiców
Do dramatycznie wyglądającej sytuacji doszło w Strzelinie, niedaleko Wrocławia, podczas rajdu samochodowego. Kierowca jednego z samochodów stracił kontrolę nad pojazdem, w wyniku czego wypadł ze swojego toru jazdy, a następnie uderzył w grupę kibiców obserwujących całe wydarzenie.
Według wstępnych informacji załoga Zieliński-Chlebowski popełniła błąd, myląc trasy i tracąc kontrolę nad pojazdem. Niestety, skutki tego były tragiczne - na odcinku Specjalnym OS-1 Gąsieniec samochód uderzył w grupę kibiców, co zmusiło do przerwania rajdu.
- Kierowca wypadł z zakrętu i uderzył w zaparkowany przy trasie pojazd i grupę pięciu kibiców. Na miejscu są wykonywane czynności, które mają ustalić dokładne okoliczności zdarzenia - relacjonował wypadek, który miał miejsce podczas rajdu, Tomasz Nowak z Komendy Wojewódzkiej Policji.
W wyniku wypadku poszkodowanych zostało 6 osób. Na szczęście, jak podał dalej Nowak, obrażenia okazały się stosunkowo łagodne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Cztery osoby z ranami niezagrażającymi życiu, takimi jak powierzchowne zadrapania i stłuczenia, zostały przetransportowane do szpitala na badania. Jedna osoba nie wymagała pomocy medycznej. Zarówno kierowca, jak i pilot byli trzeźwi.
Organizatorzy rajdu podjęli decyzję o wznowieniu zawodów, jednocześnie jednak zdecydowali się na dodatkowe wzmocnienia zabezpieczeń w miejscu wypadku. Z kolei gmina wystosowała apel do kibiców, by zawsze zachowali wyjątkową ostrożność podczas obserwowania rajdu. Dzięki temu może udać się uniknąć kolejnych niebezpiecznych sytuacji.
Źródło: radiowroclaw.pl