Przerażony ministrant uciekł. Koszmar na kolędzie
Tuż po świętach Bożego Narodzenia rozpoczęły się wizyty duszpasterskie inaczej nazywane kolędą. Do groźnej sytuacji związanej z odwiedzinami duchownego doszło w Witkowie. Tam w poniedziałek został zaatakowany ministrant, który pytał o potencjalną wizytę księdza.
Do tej sytuacji doszło w poniedziałek 2 stycznia w Witkowie (powiat gnieźnieński, województwo wielkopolskie) - podał serwis witkowo.eu.
W tym dniu ksiądz odwiedzał mieszkańców jednego z bloków w tym mieście. Wcześniej zapowiadali go ministranci, którzy pukali do mieszkań, aby upewnić się, czy dana rodzina chce przyjąć duchownego w swoje progi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Ostatnia modlitwa z Benedyktem XVI. Tłumy żegnają zmarłego papieża
Ministrant zaatakowany podczas kolędy
Lokalny portal przekazał, że to zadanie przypadło dla dwóch ministrantów w wieku 9 oraz 15 lat. Zapukali oni do jednego z mieszkań. Otworzył im mężczyzna, który agresywnie zareagował na pytanie o wizytę księdza. Chłopcy zostali wyzwani.
Jeszcze groźniej zrobiło się, gdy ministranci drugi raz zapukali do tego mężczyzny. - Młodszego ministranta chwycił za szyję i przydusił do ściany. Wyzywał go przy tym i kazał wypie***** . Chłopak uciekł na wyższe piętro, był przerażony - przekazali prasie mieszkańcy bloku.
Na miejsce wezwano służby. Z informacji portalu epoznan.pl wynika, że agresywny mężczyzna miał przeprosić za to, co zrobił. Z kolei rodzice ministranta nie złożyli zawiadomienia na policję w tej sprawie.
Źródło: witkowo.eu, epoznan.pl