PolskaHop był na cenzurowanym już za Kaczyńskiego

Hop był na cenzurowanym już za Kaczyńskiego

Były minister sprawiedliwości Lech Kaczyński
(PiS) przyznał we wtorek, że za jego kadencji prokuratura prowadziła
postępowanie w sprawie prokuratora Jerzego Hopa, ale tylko w
związku z jego samochodami.

23.04.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29

Prokurator Krajowy Karol Napierski powiedział wcześniej tego dnia, że postępowanie to - prowadzone przez prokuraturę w Siedlcach, zostało zakończone jeszcze pod rządami ministra Stanisława Iwanickiego. Po postępowaniu wyjaśniającym prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania przygotowawczego, bo uznała, że nie ma wystarczających dowodów, by kwestionować wejście w posiadanie przez prokuratora Hopa samochodów - poinformował Napierski.

Gdy byłem ministrem prowadziliśmy sprawę prokuratora Hopa związaną z samochodami. Pod koniec mojego urzędowania dotarły do mnie materiały, które wskazywały wtedy tylko na samochody, nadmierną ich liczbę - powiedział we wtorek w Szczecinie Kaczyński pytany o sprawę katowickiego prokuratora apelacyjnego.

Poniedziałkowy Newsweek napisał, że prokurator Jerzy Hop wydaje więcej niż zarabia, mieszka w luksusowym domu w dzielnicy willowej Rybnika, on i jego żona - nauczycielka - jeżdżą luksusowymi samochodami. Minister sprawiedliwości Barbara Piwnik odwołała prokuratora we wtorek po tym, gdy publicznie zaprzeczył, że otrzymał od niej polecenie złożenia pisemnych wyjaśnień o zarzutach z "Newsweeka".

Lider PiS powiedział, że zaraz po tym, gdy dotarły do ministerstwa materiały dotyczące prokuratora Hopa, ówczesny prokurator krajowy Zbigniew Wassermann (dziś poseł PiS) wezwał w imieniu Kaczyńskiego Hopa na rozmowę. Myśmy wtedy przez Urząd Skarbowy zaczęli prowadzić postępowanie. Z tego, co wiem, już po moim odejściu, w ciągu dwóch czy trzech miesięcy, okazało się, że wszystko jest w porządku - wyjaśnił.

Pytany, czy jest zdziwiony szybkim działaniem ministra sprawiedliwości, odpowiedział: Muszę powiedzieć, że ja tu w ogóle niczym nie jestem zdziwiony.

Decyzja pani minister o zdymisjonowaniu Hopa jest decyzją, muszę powiedzieć jasno, słuszną, ale to nie zmienia faktu, że moja ocena pani minister Piwnik jest najskrajniej krytyczna, jak to tylko może być. Oczywiście w warunkach ujawnienia tej sprawy pani minister już nie za bardzo miała wyjście - podkreślił Kaczyński.

Przyznał, że w okresie, gdy był prokuratorem generalnym prokurator Hop wykazywał się aktywnością jako prokurator apelacyjny i miał spore zasługi. W tym okresie prokurator energicznie działał w kilku innych sprawach, znajdując nawet dowody procesowe. (and)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)