"Nie bardzo wiedział". Nocne rozmowy z PiS "opłaciły się" Hołowni?
- Mam wrażenie, że Hołownia trochę stracił głowę. Nie bardzo wiedział, jak ma się w tej koalicji ustawić, bo jednak czuł, że jego partia została w czasie negocjowania umów koalicyjnych w 2023 roku potraktowana gorzej niż inne - oceniła w programie “Newsroom” Joanna Senyszyn. Jednocześnie uznała, że nocne rozmowy marszałka z politykami PiS “w jakiś sposób się mu opłaciły”. - Teraz z kolei jakoś widocznie mu się spodobało, że tak można sobie żonglować. I też trochę dziwne rzeczy mówi o tym zamachu stanu - dodała, komentując kontrowersyjną wypowiedź marszałka, jakoby po wyborach ktoś z rządu namawiał go do opóźnienia zaprzysiężenia, co Hołownia nazwał próbą "zamachu stanu". - Mam wrażenie, że również ci, którzy komentują te słowa Hołowni, to idą jakby o jeden most za daleko. To trzeba raczej tak na luzie chyba brać, a nie, że powiedział, to powinien zgłosić do prokuratury, powinno być śledztwo, powinny spaść głowy nie wiadomo czyje, nie wiadomo za co. Myślę, że trochę wstrzemięźliwości by się przydało w ocenianiu zarówno innych, jak i siebie - podkreśliła była europosłanka.