Hołownia przyznaje się do problemu. "To są potężne zjazdy"
- Nie tylko nam spada. To są potężne zjazdy - tak o ostatnich spadkach partii opozycyjnych w sondażach mówił w programie "Tłit" WP Szymon Hołownia. - To jest coś, co "killuje" (tłum. niszczy) całą opozycję. Mówię nie o partnerskim, ale przemocowym dyskursie. Oni mówią (PO - przyp. red.): "jeszcze wrócicie do nas na kolanach" (...). Czy ktoś tak zbudował relacje, przyjaźń? - pytał retorycznie Hołownia. - To nie Tusk tak mówi, tak mówią jego współpracownicy (...). Czasem postraszy piekłem. Mówiłem mu, że jeśli chodzi o piekło, temperaturę kotłów, to w teologii mam pewne kompetencje, chętnie go podszkolę - dodawał. Hołownia jednocześnie przyznał, że od dawna nie rozmawiał z szefem PO. - Wymieniliśmy SMS-y, ale od dłuższego czasu tych kontaktów nie ma. To jest niezrozumiałe - podkreślał i wskazywał, że to "ślepa uliczka", która buduje Konfederację. - Urosła partia, która nienawidzi kobiet, dzieci i wyprowadzi nas z UE - podkreślił.