Holenderski wywiad: Chiny zagrożeniem dla bezpieczeństwa gospodarczego
Służby wywiadu Holandii ostrzegają: Chiny są niebezpiecznym graczem. Działania Pekinu są ogromnym zagrożeniem dla gospodarki i prawnego porządku wielu zachodnich krajów, w tym szczególnie Holandii. Takie oficjalne stanowisko przekazał Erik Akerboom, szef holenderskiej Generalnej Służby Wywiadu i Bezpieczeństwa.
Holenderski wywiad oskarża Chiny o kradzież najnowszych technologii. Celem szpiegów i hakerów mają być gospodarki zachodnich krajów. Ataki nasiliły się od wybuchu wojny w Ukrainie
Holenderski wywiad ustalił, że za wieloma próbami kradzieży najnowszych technologii, wdrażanych przez Hagę, stoją chińscy agenci. Zdaniem szefa służb, który o problemie mówił podczas konferencji prasowej, takie ataki nasiliły się od czasu inwazji Rosji na Ukrainę. Działalności szpiegów towarzyszą liczne cyberataki.
Wcześniej holenderski rząd nałożył ograniczenia na eksport do Chin. Wprowadzony został zakaz wywozu zaawansowanych technologicznie chipów. Podobne środki ogłosiły największe na świecie amerykańskie przedsiębiorstwa produkujące podzespoły i procesory graficzne. Firmy nie mogą eksportować produkcji części i komponentów do wytwarzania elementów przystosowanych do technologii sztucznej inteligencji.
Holenderski wywiad: Chiny zagrożeniem dla bezpieczeństwa gospodarczego
Agencja Reutera wskazała, że objęte zakazem eksportowym podzespoły mogą być również przydatne dla wojska w modelowaniu symulacji bomb i projektowaniu broni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chiny wchodzą w rok królika. Co to oznacza dla światowej gospodarki?
Do holenderskich zarzutów kradzieży technologii odniósł się natychmiast rząd w Pekinie. Chiński MSZ zarzucił Holandii, że rujnuje korzystną, bezpieczną współpracę technologiczną. - Może to zepsuć atmosferę porozumienia i zaszkodzić interesom Holandii - powiedział podczas konferencji prasowej Wang Wenbin, rzecznik chińskiego resortu spraw zagranicznych.
- Mamy nadzieję, że holenderskie władze porzuca zimnowojenną mentalność, przestaną tworzyć hipotetyczne preteksty do oczerniania chińskich firm i instytucji akademickich - stwierdził rzecznik.
