Holandia: eksplozje w polskich supermarketach. Mieszkańcy zostali ewakuowani
Dwa wybuchy doszczętnie zniszczyły polskie markety w Holandii. Do wybuchów doszło nad ranem. Nikomu nic się nie stało. Mieszkańcy zostali ewakuowani.
08.12.2020 | aktual.: 02.03.2022 18:46
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Aalsmeer to 30 tysięczne miasto znajdujące się w północno-zachodnich Niderlandach. To tutaj - jak podaje serwis DutchNews.nl - w jednym z supermarketów o nazwie "Biedronka" (mimo zbieżności nazw sklep nie należy do popularnej portugalskiej sieci) doszło do pierwszej eksplozji. Wybuch nastąpił o 3 nad ranem.
Lokalna straż pożarna donosi, że poza supermarketem pożar objął mieszkanie nad nim i jedno auto. Na szczęście, pomimo siły wybuchu - być może ze względu na bardzo wczesną godzinę eksplozji - nikomu nic się nie stało.
Można by spekulować, czy zdarzenie z Aalsmeer było przypadkowe, gdyby nie drugi wybuch, który o 4:15 nastąpił w Heeswijk-Dinther, sto kilometrów od Aaalsmeer. Tam również celem była "Biedronka". Tamtejsze służby nie mają złudzeń. Eksplozję wywołał ładunek wybuchowy.
Poza marketem w Heeswijk-Dinther uszkodzona została drogeria i restauracja. Na szczęście tam również nikomu nic się nie stało. Służbom udało się sprawnie ewakuować mieszkańców, którzy już wrócili do domów. Wybuch nie naruszył konstrukcji budynku.
Firma Jeronimo Martins poinformowała nas, że jej sklepy znajdują się tylko na terenie Polski. 11 znajdujących się w Holandii sklepów o tej samej nazwie i posługujących się bardzo podobnym logo należy do innego właściciela.
Artykuł będzie aktualizowany.