Holandia. Alarm na lotnisku Schiphol w Amsterdamie. "Podejrzana sytuacja" na pokładzie samolotu
Alarm na lotnisku Schiphol w Amsterdamie. Na lotnisku pojawiły się policja i służby ratunkowe. Podejrzewano, że doszło do próby porwania samolotu. Okazało się jednak, że był to fałszywy alarm.
06.11.2019 | aktual.: 07.11.2019 14:47
Tuż po godzinie 19 pilot maszyny należącej do lini Air Europa wcisnął przycisk, który sygnalizuje próbę uprowadzenia samolotu. Maszyna, z 27 pasażerami na pokładzie, miała lecieć z Amsterdamu do Madrytu.
Na lotnisku natychmiast pojawiły się służby specjalne, policja i karetki pogotowia.
Władze lotniska w zdawkowym komunikacie poinformowały, że "pasażerowie i załoga samolotu są bezpieczni".
Część lotniska została oddzielona szczelnym kordonem. Wiele lotów zostało odwołanych.
W mediach zaczęły pojawiać się informacje, o próbie uprowadzenia samolotu przez trzech uzbrojonych w noże mężczyzn. Szybko okazało się jednak, że nie jest to prawda.
Kilka minut temu na profilu linii lotniczych Air Europa ukazała się informacja, że alarm był fałszywy. "Przez przypadek uruchomiono alarm, który uruchamia procedurę postępowania związaną z porwaniem samolotu. Nic się nie stało. Wszyscy pasażerowie czują się doskonale i wkrótce będą kontynuowali podróż. Przepraszamy" - napisano w poście.
Schiphol jest jednym z największych lotnisk w Europie. Obsługuje ponad 70 milionów pasażerów rocznie.
Źródło: bbc.com, mirror.co.uk, travmagazine.nl,