Elbląski sąd postanowił we wtorek wystąpić do marszałka Sejmu, by izba wyraziła zgodę na aresztowanie posłanki, ponieważ Hojarska bez usprawiedliwienia nie stawiła się na rozprawie. Jest oskarżona o sfałszowanie przepustki do aresztu na widzenie z synem.
Hojarska twierdzi, że nie otrzymała listu poleconego z terminem rozrawy, gdyż przez tydzień nie było jej w domu. Decyzję sądu uznała za polityczną.
Według rzeczniczki Sądu Rejonowego w Elblągu Ewy Mazurek, posłanka została prawidłowo powiadomiona o terminie rozprawy. Według niej zawiadomienie było wysłane dwukrotnie i nie odebrane. Jeśli ktoś nie odbiera zawiadomienia, to jego sprawa. Jest awizo, nie odbiera na poczcie, to upoważnia sąd do przyjęcia, że jest zawiadomiona prawidłowo - powiedziała Mazurek.(ck)