Hiszpania. Lasy w ogniu. Tysiące strażaków walczą z żywiołem
W Hiszpanii płoną lasy. Ogień trawi ponad 50 obszarów leśnych, które łącznie gasi kilka tysięcy strażaków. Najciężej jest na północnym wschodzie kraju. Tam, z uwagi na rosnące zagrożenie, służby musiały ewakuować niemal pół tysiąca osób.
Najwięcej ludzi służby ewakuowały w katalońskiej prowincji Girona, gdzie od piątku żywioł spalił aż 500 hektarów leśnych obszarów.
Z informacji przekazanych przez hiszpańską obronę cywilną wynika, że w akcji gaśniczej okolic miejscowości El Port de la Selva, Llanca oraz Selva de Mar uczestniczy aż kilkanaście jednostek straży pożarnej, które wyposażone są łącznie w 90 wozów gaśniczych. Strażacy korzystają także ze wsparcia 15 śmigłowców gaśniczych.
Pożary trawią Hiszpanię. Ewakuowano setki mieszkańców
Jak podaje agencja Europa Press, powołując się na przedstawicieli straży pożarnej, silne podmuchy wiatru o zmiennym kierunku bardzo utrudniają gaszenie pożarów w prowincji Girona. Ekipy strażackie mają przez to ogromny problem z ustaleniem potencjalnego kierunku, w którym ogień będzie się dalej rozprzestrzeniać.
ZOBACZ TEŻ: Andrzej Duda na urlopie w Juracie. Aleksander Kwaśniewski: może lepiej, że będzie pływał w Zatoce Gdańskiej
- Trzeba było ewakuować kilka okolicznych wsi, a także zamknąć cztery drogi – informuje z kolei hiszpańska policja.
Ewakuacja była również konieczna w przypadku pożaru, który pojawił się w sobotę po południu niedaleko wodnego parku rozrywki znajdującego się w miejscowości Cullera w prowincji Walencja na wschodzie kraju. W związku z realnym zagrożeniem służby przetransportowały w bezpieczne miejsce kilkadziesiąt osób.
Hiszpania. Powodem wybuchających pożarów ekstremalnie wysoka temperatura
Pojawiające się od kilku dni pożary na terenie Hiszpanii to efekt utrzymujących się ekstremalnych temperatur. W wielu miejscach termometry wskazują tam ponad 40 stopni Celsjusza.
W sobotę w godzinach popołudniowych najwięcej pożarów odnotowano we wspólnotach autonomicznych Asturia, Madryt, Walencja, Andaluzja i Katalonia.
Źródło: PAP